Nauczycielki jednej z ostrowskich szkół stworzyły listę poparcia dla wicedyrektorki, która ubiega się obecnie o stanowisko dyrektora. Ich zachowanie wywołało duże poruszenie. Niektórzy odebrali to jako szantaż. Podpisali, bo obawiali się utraty pracy.
+
Chodzi o Szkołę Podstawową numer 9. Obecnie trwa tam konkurs na stanowisko dyrektora. Startuje w nim między innymi aktualna wicedyrektor Maria Gryczka. Jak się okazuje, ma ona duże poparcie kilku nauczycieli pracujących aktualnie w tej placówce. Co najmniej dwie nauczycielki zbierały ostatnio podpisy pod listą poparcia dla jej kandydatury.
Pracownicy, zwłaszcza ci, którym kończy się wkrótce umowa, odebrali to zachowanie jako szantaż. Twierdzili, że zostali postawieni pod ścianą. Musieli podpisać, żeby nie podpaść aktualnej wicedyrektor, która będzie jeszcze odpowiadać niebawem za przedłużenie umów. A w szkole jest kilka osób, którym się one lada chwila kończą.
Maria Gryczka przyznała, że dowiedziała się o tym procederze, jednak podkreśliła, że to nie ona inspirowała takie działania. Wspomniane nauczycielki takie praktyki miały podjąć z własnej inicjatywy.
Sprawa wzbudziła pewien niesmak. Maria Gryczka ma nadzieję, że do podobnych sytuacji nie będzie już dochodzić. W rozmowie z naszą redakcją podkreśliła, że chce, by konkurs odbywał się w zdrowej atmosferze, a dyrektorem został najlepszy z kandydatów, który zapewni szkole dalszy rozwój. Jeśli rzeczywiście nie wiedziała o tych niezdrowych działaniach, to można powiedzieć, że nauczycielki, które chciały jej pomóc, tak naprawdę tym razem zaszkodziły.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News