19-latek cudem nie wjechał w przystanek

Mam nadzieję że ten pedał zginie bo lepiej on niż porządni ludzie a widać że jego mini mózg jest wielkości dropsa więc strata żadna…

to chyba o tym czarnym samochodzie ktos pisałna FB. Witam. Zacznę od początku. Nie jestem z Ostrowa. Los chciał, że znalazłem się dzisiaj (14.08.2016) po godzinie 15 na ulicy Limanowskiego koło kościoła. Doszło tam do pewnej stłuczki przy wjeździe do kościoła, byłą policja, wszystko spisywali, oglądali, wiadomo procedury. Około godziny 15:35 przejeżdżał tamtędy jakiś młody chłopak czarnym sportowym samochodem. Okazało się, że kierowca tego pojazdu zna się z uczestnikami wcześniej wspomnianej stłuczki. Kiwali sobie „cześć”. Kierowca widząc, że policja jest zajęta, przygazował samochód kilka razy do odcinki i odjeżdżając w stronę Piasków spalił gumę. Był taki hałas, że mój 11-sto miesięczny syn wystraszył się i przeraźliwie rozpłakał. Ciężko było go uspokoić. Nie minęło 5 minut (~15:40) słychać, że ten wariat wraca z Piasków. Nagle pisk opon, rumor, trzask, potężne uderzenie. Okazało się, że ten debil po raz kolejny chciał zaszpanować przejeżdżając z dużą prędkością obok policji. Niestety kierowca nagle musiał zahamować co spowodowało stracenie kontroli nad pojazdem i uderzenie w znak drogowy, odbicie się od niego i uderzenie w poprzedzające BMW e46 i znów w znak obok przystanku. (mogłem pomylić kolejność zważywszy na zwrot akcji) Tam była kobieta!!! Nie wiem jakim cudem samochód jej nie potrącił, miała szczęście że przeżyła. Kierowca czarnego sportowego samochodu zgubił zderzak, jakąś osłonę oraz szybę. Z tego co widziałem zaczął uciekać, policja ruszyła za pościgiem. Dalej nie śledziłem wydarzeń. Syn po raz kolejny się wystarczył. Piszę to pod wpływem bardzo negatywnych emocji ale sprawco tego zdarzenia, chciałbym abyś spłonął w piekle, a za życia abyś trafił do pierdla gdzie będziesz „sięgał po mydełko”. Równie dobrze mogłem ja tam stać z dzieckiem. Zabrać prawko abyś więcej nie szpanował przed kolegami.
Dziękuję!