Prezydent Beata Klimek została wyprowadzona z równowagi na listopadowej Sesji Rady Miejskiej. I to nie przez opozycyjnych radnych, a przez egzotycznego, w swej naturze, mieszkańca. Wystarczyło, że nazwał „gigantycznym przekrętem” funkcjonowanie miejskich spółek w formie „spółek prawa handlowego”, co uniemożliwia zdobywanie informacji nt. ich funkcjonowania i wydatkowania przez nie pieniędzy.
+
Andrzej Jungst:
„Radni proszą, błagają o to, żeby spółki miejskie mogły uronić rąbka tajemnicy o swoich dochodach. Pani prezydent występując powiedziała, że gdy zapadnie wyrok, wtedy udostępni. Nie wiem dlaczego mamy czekać na wyrok i czy radni będą na tyle zorganizowani, żeby wystąpić do sądu. Chodzi o to, żeby w końcu ukrócić tę politykę „spółka handlowa”. To jest gigantyczny przekręt! W Niemczech, jeżeli miasto ma jakikolwiek udział w dowolnej spółce, to każdy mieszkaniec ma prawo wglądu do działalności tej spółki. Jeżeli nasze prawodawstwo jest niedoskonałe, bo tworzymy nowe społeczeństwo, to ja myślę, że prezes Kupijaj najlepiej by nam pomógł. On tworzył Holdikom. On tworzył w tym systemie spółki miejskie.”
Następnie odniósł się do swojej głównej działalności – wspólnot mieszkaniowych.
„30-go ma być zebranie dotyczące abolicji. To jest drobna sprawa z dziedziny gospodarki i zarządzania majątkiem spółek komunalnych. Gdyby pan prezes Kupijaj raczył być członkiem chociażby, już nie mówię przewodniczyć, wtedy mielibyśmy kogoś znającego się na temacie. Moglibyśmy rozmawiać z kimś kompetentnym. W tej chwili do komisji powołani są chętni, ale nie mający wiedzy problemu. ”
„Tak samo jest z urzędnikami. Jest zaproszony prezes MZGM Ryszard Wiśniewski, który jest autorytetem w tym momencie, bo nikt nie wie o co chodzi, więc może mówić co chce. Ostatnio na zebraniu nakłamał. Powiedział, że już nie pobierają opłaty za bezumowne korzystanie od lokatorów czynszu. A i tak pobierają. To jest ogromna różnica między 2 zł za m2, a 6 czy 7 zł. Te długi nadal rosną.
Tak patrząc na tą bezradność radnych, gdyby prezes Kupijaj zechciał pozwolić prezesom spółek na udostępnienie tej wiedzy. Byłoby ciekawiej. A tak nie wiadomo o co chodzi. Pani prezydent też nie wszystko wie. Pan tu rządzi panie prezesie. Niech pan się ogarnie i wystąpi do nas.”
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News