Kolizja wozu strażackiego z osobówką

Czy to nie jest przypadkiem firma, która „remontowała” ulicę Staroprzygodzką w Ostrowie ?
Jeśli tak to nie wróżę tej ulicy długiego życia bez dziur i zapadniętych studzienek deszczowych …
Przecież ulica Staroprzygodzka wygląda strasznie przez te dziury i zapadnięte wyrwy w jezdni – nie wiadomo jak i którędy jeździć, żeby to wszystko omijać !
To jest dopiero wielka fuszerka – może Pan redaktor zainteresował by się bliżej tą sprawą i zrobił odpowiedni reportaż o stanie tej drogi …
Przecież ta droga była nie dalej jak kilka lat temu remontowana i ktoś wziął za to duże pieniądze, a my teraz jeździmy po dziurach i wyrwach od zapadniętych studzienkach deszczowych – takie fuszerki tylko u nas !

Ludzie! Przecież członkowie OSP, to w większości mężczyźni pochodzący ze wsi. Dlatego chłop oderwany od pługa nigdy nie dorówna strażakowi zawodowemu.

Rzeczywiście,strażacy nie uciekając z miejsca zdarzenia zachowali się właściwie.Tyle tylko,że każde z takich zdarzeń ma swoje przyczyny[z reguły nie jedną,a jest ich więcej,np.niedostosowana do warunków prędkość,niezachowanie właściwej uwagi,itp.]Niestety-wśród przyczyn przeważa czynnik ludzki i to stanowi problem.Ja zdaję sobie sprawę,że wypadków w 100%-ach wyeliminować się nie da.Jest ich jednak zdecydowanie zbyt wiele.Jeżdzimy rozkojarzeni,z telefonami w dłoniach,zagadani ze współpasażerami,przeżywamy kierując troski i niepowodzenia,nie do końca koncentrujemy się na obserwacji drogi i otoczenia.Efekty jak wyżej,ale skutkuje to również coraz wyższymi opłatami obowiązkowego ubezpieczenia i kosztami leczenia ofiar wypadków.A można inaczej,można bezpieczniej,naprawdę można!Mam to szczęście,że bez wypadku i bez kolizji już 53 lata!Ale to chyba jednak nie tylko szczęście,to przede wszystkim uwaga i rozwaga,no i może też trochę doświadczenia i umiejętności.Dobrze jest też brać pod uwagę,że nie wszyscy obok na drodze są takimi „asami kierownicy jak my za sterem naszego BMW” i dać im szansę przeżycia jeśli popełnią błąd.Kierujący specjalnym pojazdem straży pożarnej,po stosownym przeszkoleniu,nie powinien sprokurować takiego zdarzenia,od niego można chyba oczekiwać bardziej bezpiecznej jazdy,ale to temat do dyskusji,choć czy aby napewno?