W sobotę 11 marca 2017 r. udało się dotrzeć do źródła zanieczyszczeń wpływających do zbiornika Piaski-Szczygliczka. Szambo było spuszczane do głównego zbiornika rekreacyjnego ostrowian przez firmę z Franklinowa, która m.in. trudni się wywozem nieczystości płynnych. Mamy nadzieję, że przedsiębiorcę spotka zasłużona kara z odebraniem koncesji włącznie.
+
Jeden z wędkarzy w sobotnie popołudnie zauważył niepokojący kolor wody wpływający tzw. Rowem Franklinowskim do małego zbiornika koło stanicy harcerskiej. Woda była bardzo mętna i cuchnęła. Na miejsce zadysponowano straż pożarną z zastępem rozpoznania chemicznego oraz funkcjonariuszy policji.
Po wstępnych oględzinach wody postanowiono dotrzeć do źródła. Od mostku do mostku i strażakom udało się namierzyć punkt zrzutu szamba. Przed wspomnianą wyżej firmą woda jest krystalicznie czysta. Niestety, na terenie firmy stały dwa beczkowozy do wywozu szamba. Z jednego z nich jeszcze wyciekała wodna substancja. Tuż przy pojeździe leżała rurą, którą wypompowywano nieczystości wprost do rzeczki. Cała zawartość płynęła wprost do Piaski-Szczygliczki. Dodajmy, że identyczny zapach był już wyczuwalny 10 stycznia 2017 r.
Przez lata tłumaczono, że zakwit sinic i inne problemy związane z nieczystością wody wynikały z dużej ilości nawozów spłukiwanych z pól. Dzisiejsze odkrycie rodzi wiele pytań czy była to właściwa diagnoza. Obecnie policja prowadzi postępowanie i liczymy na to, że do akcji wkroczą odpowiednie instytucje, które nałożą odpowiednie kary i odbiorą przedsiębiorcy licencję. Brak słów!