Właściciel firmy, z terenu której wylano szambo, zabrał publicznie głos. Dziennikarz Kuriera Ostrowskiego skontaktował się z Marcinem Sobczykiem i poprosił o komentarz. W skrócie? Właściciel nic nie wiedział, było to działanie pracownika.
+
Marcin Sobczyk, właściciel firmy potwierdził w rozmowie z dziennikarzem Kuriera Ostrowskiego, że szambo zostało wylane do rowu z jego samochodu.
– Ale nie mam z tym nic wspólnego. Sami właśnie dochodzimy jak to się stało. Ustaliliśmy, że za sprawą jednego z kierowców.
Dziennikarz zapytał jaki interes miałby szeregowy pracownik, na co właściciel firmy odpowiedział: Po prostu zrobił lewiznę. Czyli bez wiedzy właściciela wziął zawartość czyjegoś szamba i gdzieś postanowił pozbyć się zawartości.
Na informacje, że internauci sugerują, że nie był to incydent, Marcin Sobczyk odpowiedział, że są to głosy zawistnych. – Nigdy, przynajmniej za moją wiedzą, szambo nie było spuszczane do rowu.
Za zanieczyszczenie środowiska grozi od 3 miesięcy do 5 lat.