Pożar firmy we Franklinowie – tej od wylanego szamba – aktualizacja 2

W poniedziałek około godziny 1:30 zauważono pożar jednej z firm we Franklinowie. Ogień pojawił się w tylnej części budynków.

+

Strażakom dość szybko udało się uporać z płomieniami. Osoby zamieszkujące część budynku, same opuściły go przed przyjazdem straży pożarnej.

Na miejsce wysłano dwie karetki pogotowia.

AKTUALIZACJA

Pożar pojawił się w pomieszczeniach kotłowni i sprężarkowni. Najbardziej prawdopodobna przyczyną było zapalenie się nośnej konstrukcji dachu w kotłowni od metalowego przewodu kominowego.

Na miejsce wysłano 5 wozów straży pożarnej z 26 strażakami na pokładzie. 4 osoby opuściły budynek przed przyjazdem strażaków. Do szpitala zabrano na wszelki wypadek 3-miesięczne dziecko, ale nie stwierdzono u niego żadnych objawów. Ogień udało się szybko ugasić.

Straty oszacowano na około 80 tysięcy złotych.

AKTUALIZACJA 2:
Podczas nocnego patrolu zauważyli pożar budynku mieszkalnego i uratowali rodzinę, która w nim spała. Mundurowi nie czekając na przyjazd strażaków, wyprowadzili z domu matkę z 7-letnią córeczką i 4 miesięcznym chłopcem oraz ich ojca. Dzięki szybkiej interwencji funkcjonariuszy nie doszło do tragedii.

Policjanci z ostrowskiej drogówki asp. Ireneusz Godek i mł. asp. Tomasz Morawek pełniąc nocną służbę 19 marca br. zareagowali błyskawicznie na widok dymu i ognia, wydobywającego się z jednego z domów w okolicy Ostrowa Wlkp.

Policjanci powiadomili straż pożarną i nie zważając na zagrożenie, próbowali dostać się do płonącego mieszkania. Wreszcie, po kilku minutach gwałtownego pukania do drzwi i okien, jak również włączenia sygnałów dźwiękowych i błyskowych policjanci zdołali wybudzić ze snu mężczyznę, który poinformował, że w mieszkaniu znajduje się jego żona oraz dwójka dzieci. Policjanci podjęli szybką decyzję o wejściu i ratowaniu rodziny. W mieszkaniu panowało silne zadymienie. Mundurowi z mieszkania ewakuowali rodziców, oraz 7-letnią dziewczynkę i 4-miesięcznego chłopca. Poszkodowanym udzielono pierwszej, wstępnej pomocy i przekazano pod opiekę pogotowia. Jeden z policjantów z objawami podtrucia również został przewieziony do szpitala.

CZYTAJ  Cuda się zdarzają Maksio Marecki uratował Laurkę

Szybka akcja ratunkowa podjęta przez policjantów przyczyniła się do uratowania życia kilku osób.

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
Subskrybuj
Powiadom o
81 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
CO ZA WIADOMOŚCI
7 lat temu

mowie serio

CO ZA WIADOMOŚCI
7 lat temu

ludzie wy nie wiecie co sie stalo a komentujecie nie wiadomo co

xxx
7 lat temu

pogadajcie z byłymi pracownikami to powiedzą co to za firma i jak byli traktowani brak słów

Mia
7 lat temu

Ludzie czy Wy nie macie innego zajęcia niż wypisywanie obelg i głupot!!! co Was obchodzi cudze życie. Zajmijcie się lepiej swoim i swoimi problemami!!!

Mori
7 lat temu

Ludzie czy Wy nie macie innego zajęcia niż wypisywanie obelg i głupot w komentarzach !!! Lepiej zajmijcie się swoim życiem i problemami !!! Co Was obchodzi cudze !!!

Xxxx
7 lat temu

Ludzie czy Wy nie macie innego zajęcia niż wpisywanie głupot. Zajmijcie się lepiej swoim życiem i swoimi problemami !!! Co was obchodzi cudze !!!

Gall Anonim
7 lat temu

do MIESZKANIEC FRANKLINOWA
Wróć do szkoły podstawowej -naucz się ortografii.

egon
7 lat temu

Tam podobno była zrzuta- tylko ilu 2 czy 3?

1 4 5 6
81
0
Napisz co o tym sądziszx