W październiku 2012 r. pielęgniarka z ostrowskiego szpitala przetoczyła złą krew pacjentowi, który zmarł kilka dni później. Pacjent co prawda był w ciężkim stanie, ale nie usprawiedliwiało to błędnej decyzji kobiety. 6 kwietnia ruszył co prawda proces w tej sprawie, ale prawdopodobnie była to nie tylko pierwsza, ale również ostatnia rozprawa.
+
Pielęgniarka, oskarżona w tej sprawie, złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Sąd wniosek uwzględnił i 44-latka otrzymała wyrok 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Wymierną karą jest roczny zakaz wykonywania zawodu i nawiązka na rzecz rodziny zmarłego w wysokości… 3 tysięcy złotych.
Przypomnijmy, że krew została podana innemu pacjentowi niż wstępnie planowano. Personel szpitala zorientował się o pomyłce jeszcze w trakcie transfuzji. I choć natychmiast ją przerwano i zastosowano leczenie, pacjent po kilku dniach zmarł. Ostatecznie za narażenie pacjenta na utratę zdrowia i życia oskarżono lekarzy oraz pielęgniarkę. Proces dotyczący lekarza zostanie osobno poprowadzony.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News