28-latek rozbił się na motocyklu na ul. Wylotowej (aktualizacja)

Oj, jaka szkoda, taki był ładny

Nie mieszkańcy ul wylotowej tylko z odległej o ok 300 metrów od ulicy wylotowej .Huk był tak głośny iż spiąć przy uchylonym oknie obudził mnie ryk silnika i potężne uderzenie zerwałem się na równe nogi podszedłem do okna i zobaczyłem w oddali kurz z dymem unoszący się pod lampami na ulicy wylotowej.
Pobiegłem na pomoc z myślą że nie będzie co zbierać Ku mojemu zaskoczeniu motocyklista wyszedł z tego prawie bez szwanku.Normalnie rozmawiał . Myślę że kierowca motocykla dostał nauczkę i powinien do Częstochowy na kolanach iść że dostał drugie życie,Mam nadzieje że szybko wróci do zdrowia i to była jego ostatnia przygoda z motorem przynajmniej tak deklarował zaraz po zdarzeniu.

Poznałem Go nie dawno razem jeździliśmy raz czy dwa. Pojechałem też dzisiaj tamtą drogą, bo byłem ciekaw co się stało. Oczywiście prędkość swoją drogą, ale na tym łuku jest bardzo pokaźna dziura po prawej stronie jadąc do miasta. Oczywistym dla mnie jest co zawiodło, mianowicie polska droga. Cieszę że jesteś cały…

Tak to jest przy zamianie sanek na motocykl…che..che

lulek masz 100 proc racji nie pojazd byl winny ……. kierowca bardzo slaby stad efekt