Motocyklista zginął na ul. Wylotowej- aktualizacja

„Popatrz, jak prędko mija czas,
Życie twe też przeminie wraz.
Życie, to jedno, które Bóg ci dał.
Troski, kłopoty skończą się,
Powiedz, szczęśliwy będziesz ty?”

I tylko taka moja refleksja: kto ukoi rozdarte serca matek?
Nie żyjemy tylko dla siebie…

Auto skręcało na teren firmy, motocyklista jechał od wiatraków. Laweta też jechała od strony wiatraków bo uszkodzenia lawety wykluczają wymuszenie jadąc z przeciwka a wynika jedynie tyle, że laweta jechała z tej samej strony a motocyklem sie wpierdzielil mu w dupala bo nie wyhamowal

Tak wszyscy wyzywaja na ogrniczenia predkosci, fotoradary, policje, ze „****” znowu susza i prosze…na obwodnicy i na Wylotowej nie ma takich „problemow”, lecz nie wszyscy kierowcy parafia jechac bezpiecznie…

Szanowna Policjo! Niech to będzie nieformalny list otwarty do Was. My kierowcy,piesi i rowerzyści, często zatrzymywani za różne wykroczenia, często „nękani” za te pomniejsze czujemy się coraz bardziej zdyscyplinowani. Prosimy wziąć się za podwójnych piratów drogowych, jakimi są motocykliści, którzy łączą swoje hobby z nagminnym łamaniem przepisów. Podgięte tablice albo dynamiczna ucieczka sprawiły ich nietykalnymi. My kierowcy możemy popełnić błąd przez roztargnienie, ale gdyby motocykl jechał przepisowo to oboje mamy marginalną szansę na przeżycie. Koszty leczenia, szkód komunikacyjnych często przechodzą na nas wszystkich. Motocykliści często świadomie podejmują ryzyko a potem wołają o krew, jeśli nie szanują swojego życia albo ekscytuje ich ryzyko niech tak zostanie, ale niech nie zabierają ze sobą innych, niewinnych uczestników ruchu. WIerzymy w stanowcze kroki wymierzone przeciw tej grupie użytkowników ruchu. Wszelkie odpowiedzi, łapki w górę lub w dół w tym wątku uważam za niepotrzebne.

Co muszą mieć w głowach rodzice, którzy kupują swoim synom motocykle o takich mocach, a potem muszą wykupić miejsce na cmentarzu i postawić pomnik? To jest wg mnie taki sam gatunek rodziców, którzy swoje dzieci przystępujące do I komunii świętej jadą do niej wielką białą karocą, a chłopcy na prezent komunijny dostają quada.