Dyrektor OCK broni ulicznej sztuki na Raszkowskiej

Poniżej prezentujemy stanowisko dyrektora Ostrowskiego Centrum Kultury w sprawie kontrowersji, które pojawiły się w związku z instalacją przy ul. Raszkowskiej. Mowa o zamontowanych graffiti przy skrzyżowaniu z ul. Wolności.

+

„Nie bez wątpliwości a może i z niesmakiem postanowiłem złamać przyjętą przeze mnie już ładnych kilka lat temu zasadę nie udzielenia się w jakichkolwiek dyskusjach na wszelkiego rodzaju forach internetowych i portalach społecznościowych. Nie bez wątpliwości, bo to kontrola komisji rewizyjnej Rady Miejskiej Ostrowa Wielkopolskiego w zarządzanej przeze mnie instytucji stwierdzi ewentualne nieprawidłowości lub ich brak w kwestii podniesionej na ostatniej Sesji Rady Miejskiej. W związku z czym włączenie się do dyskusji, której pojedyncze głosy z różnych stron dolatują do mojej świadomości, należałoby uznać za bezzasadne. Z niesmakiem natomiast, bo o ile raz po raz z zastanowieniem a nawet z ciekawością przyjmuję publiczne wystąpienia różnych ludzi na mniej lub bardziej interesujące tematy, o tyle obce mi są i niepotrzebne jakiekolwiek formy ekshibicjonizmu…

Przystępując do realizacji projektu „Street Gallery – Archipelag Sztuki”, realizacji poprzedzonej wieloma rozmowami na temat samej idei, jej kosztów i wydźwięku jaki może spowodować, świadomy byłem od samego początku kontrowersyjności przedsięwzięcia.

Zawsze, kiedy wraz z moimi współpracownikami pochylam się nad planowaniem działań – koncertów, spektakli teatralnych i wystaw, także w ich wymiarze finansowym, towarzyszy mi świadomość przywileju kreowania przynajmniej fragmentu kulturalnej rzeczywistości naszego miasta, ale także olbrzymiej odpowiedzialności, jaka wiąże się z przeznaczeniem na te cele publicznych pieniędzy, w tym i tych wypracowanych samodzielnie. A że często, chcąc zapewnić nie tylko artystyczną jakość tych przedsięwzięć, ale także odpowiedni, wymagany poziom realizacyjny, konieczne jest wydatkowanie na ten cel dużych pieniędzy, to fakt. I racja, że każdorazowo można by przywołać inne potrzeby, na które zainteresowani, albo i nie, woleliby dane kwoty wydatkować. Rolą instytucji kultury nie jest jednak budowanie ścieżek rowerowych, wyposażanie szkół czy na przykład wspieranie w sensie finansowym organizacji pozarządowych i stowarzyszeń. Jednym z zadań Ostrowskiego Centrum Kultury jest podejmowanie działań, które w sposób istotny stanowić będą w dalszym ciągu o wyjątkowości oferty kulturalnej naszego miasta dostępnej dla możliwie jak największej ilości Ostrowian. Założyć przy tym trzeba, że nie wszystkie propozycje wszystkim przypadną do gustu.

CZYTAJ  Taksówkarz stał się ofiarą roztargnienia

Instalacja ostrowskiej plenerowej galerii sztuki to nie kilka żeliwnych słupków i plakatów, ale solidna konstrukcja z najwyższej jakości aluminium, osadzona na równie solidnym fundamencie betonowym. Prace montażowe, w tym i te ziemne wykonane zostały w oparciu o projekty geodezyjne i budowlane na podstawie niezbędnych ustaleń i zezwoleń. Przykładowe formy graffiti, które rzeczywiście zakupione zostały na jednym serwisów stockowych to faktycznie najtańszy element instalacji. Nie umniejsza to jednak ich wartości artystycznej i jest praktyką powszechną. W pierwszej odsłonie chcieliśmy przedstawić to, co najbardziej kojarzy się ze sztuką ulicy, nie zawsze akceptowalną, często niepożądaną. Nie konkretnego artystę czy artystów, ale przede wszystkim przykłady różnych stylów graffiti. Nie oznacza to, że działalność naszej galerii ograniczy się jedynie do prezentowania sztuki ulicy. Chcemy, aby w przyszłości w przestrzeni miejskiej prezentowane były malarstwo, fotografia, grafika, wystawiani artyści z Ostrowa, z Polski, ale także ze świata.

Łatwo wyśmiewać europejski wymiar idei prezentacji sztuki w przestrzeni miejskiej w takiej formie. Wygodnie wkleić link do teoretycznie branżowego artykułu, krytycznie odnoszącego się do… no właśnie, do czego? W końcu z jakiś powodów warto komuś przywoływać w kontekście tego przedsięwzięcia nazwiska konkretnych osób, choćby nijak było to uzasadnione. Daleki jestem od tego, aby doszukiwać się w tym wszystkim drugiego dna. Naiwnie bowiem uważam, że kultura jest tą dziedziną, która do takich „wycieczek” winna być wolna.

Sebastian Górski”

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

CZYTAJ  2-letnie dziecko uwięzione w mieszkaniu (Z REGIONU)
Obserwuj nas w Google News
Subskrybuj
Powiadom o
20 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Maxi
7 lat temu

Niby zgrabne i logiczne to tłumaczenie, ale. Właśnie ale, które każe powątpiewać w to wszystko, co Pan Dyrektor tłumaczy. Bo chyba za krotko trwała ta „burza mózgów” dotycząca sensowności tego projektu, skoro, jak pisze autor „od samego początku byłem świadom kontrowersyjności przedsięwzięcia”. To prawda, że są różne gusta i guściki, ale konia z rzędem temu, kto zdoła mnie i większość zjadaczy chleba przekonać do wartości artystycznej przedsięwzięcia, którego efektem jest powieszenie na konstrukcji za kilkadziesiąt tysięcy PLN reprodukcji, a nie prawdziwej twórczości artystów. To po pierwsze, a po drugie, to mam wrażenie, że jest w naszym mieście grupa osób, które w kwestiach dotyczących kultury i sztuki uważają się za „arbitrów elegancji”, którzy z natury są stworzeni do tego, aby reszcie pospólstwa narzucać to, co oni uważają za kwintesencję stylu. A jaka jest to duża grupa, to można zobaczyć przy okazji wernisaży, wystaw i innych imprez, kiedy oprócz nich samych są tylko pojedyncze osoby. I czasem, jak jest za darmo i z poczęstunkiem dołączają do tego osoby zbliżone do kręgów Uniwersytetu III wieku. Zwłaszcza o ten wyszynk chodzi, ale to jest inna sprawa. I tak jesteśmy cały czas utwierdzani w tym, że Ostrów od strony kulturalnej jest absolutnie wyjątkowy, dla szczególnego dobra wymienionych „arbitrów”. A jak jest naprawdę, to pozostawiam po osąd wszystkich mieszkańców.

Zbrojarz-betoniarz
7 lat temu

„Solidna konstrukcja z najwyższej jakości aluminium, osadzona na równie solidnym fundamencie betonowym. Prace montażowe, w tym i te ziemne wykonane zostały w oparciu o projekty geodezyjne i budowlane na podstawie niezbędnych ustaleń i zezwoleń”. Panie Górski pan żeś powinien pracować w hucie aluminium albo w budownictwie lądowym, a nie w kulturze. Pomyliłeś pan powołania.

M
7 lat temu

Widzę,że portal prezentuje tylko jedna stronę dyskusji publikując odpowiedź pana Sebastiana nie wiadomo na co. Dla czytelników , którzy nie wiedzą : Argumenty pana dyrektora nijak nie mają nic wspólnego z zarzutami. Nikt nie zarzucał , że na sztukę nie powinno wydawać się pieniędzy , raczej chodziło o proste przełożenie masz siedemdziesiąt tysięcy (rozumiem ,,że ta kwota jest prawdziwa, ponieważ pan dyrektor z nią nie polemizuje) i tworzysz coś zupełnie odtwórczego , które ciężko nazwać sztuką ,a nawet prezentacją sztuki, Mamy w Ostrowie naprawdę wielu artystów tych z dyplomami, tych bez, amatorów i tych którzy uwielbiają się pokazać i potaplać w towarzystwie wzajemnej adoracji czy nie lepiej było ich prace zaprezentować w tym formacie? Skoro pan Sebastian uważa mimo fali krytyki , że nadal jest to dobra inwestycja niech przedstawi transparentne koszty i powie ile kosztowała pierwsza edycja tej wystawy czyli prosta kalkulacja odjęcia kosztów postawienia i zaprojektowania tych słupów i niech ostrowianie ocenią czy było warto wydać tylę na zakup prac ”anonimowych” artystów przez portal sprzedający obrazki naprawdę nie dajmy się zwariować.

Ps
7 lat temu

Zamiast się tak rozpisywać, lepiej przedstawił by konkretny kosztorys, ile na co zostało wydane.

jagoda
7 lat temu

Jaki dyrektor taka sztuka ………….

Cap3lla
7 lat temu

I to jest rzeczowa riposta gościa, który po pierwsze wie o czym mówi, a po drugie ma tzw. „jaja”, a nie tylko kolesi za swoimi plecami oraz ciepłą posadkę do obronienia. Widać, że dyrektorowi OCK-u zależy na czymś więcej niż poklaskach. Jak dla mnie odpowiednia osoba na odpowiednim stanowisku, a przynajmniej pisze z sensem. Gratuluje odwagi, przygotowania do pełnionej funkcji oraz najnormalniej w świecie rozsądku. Życzę wielu kolejnych osiągnięć zawodowych, czyli realizacji ambitnych projektów.

Ostrowianin

olo
7 lat temu

artystyczną jakość ———-powala z nóg , odpowiedni, wymagany poziom realizacyjny—szokuje,

Magda
7 lat temu

Idea słuszna, ale Łopatka odwalił popelinę i tyle.

Ara
7 lat temu

Popieram.

Sztuka jest po to, by niepokoić. Wiedza umacnia -Georges Braque

czopek
7 lat temu

Ale o co chodzi??? Cyba ktoś coś tu przesłał #reżimowemedia hahaha

20
0
Napisz co o tym sądziszx