Kupując samochód z drugiej ręki nie można być pewnym niczego, a już najmniej jego realnego przebiegu. Zdarzają się egzemplarze gubiące setki tysięcy z realnego przebiegu kilometrowego. Jedną z takich perełek wypromował portal bez-wypadkowe.net z ostrowskim rodowodem.
+
Renault Scenic z 2002 roku miał przejechane ponad 377 tysięcy kilometrów. Uczciwy sprzedawca wystawił go z adekwatną ceną 4500 zł. Typowy „handlarz Mirek” zakupił go by tchnąć w niego drugie, wirtualne życie. Francuskie auto otrzymało „korektę licznika” odejmującą 200 tysięcy od dotychczasowego przebiegu. Cena oczywiście wzrosła o 3,5 tysiąca.
Internauci wpadli jednak na trop oszustwa nagłaśniając podejrzane ogłoszenie.
” Renault Scenic phII EXPRESSION 2.0 16V 140KM+*Gaz SEKWENCJA* Climatronic*Alu !BOGATY!”
Poprzedni właściciel:
” Auto z polskiego salonu. Jestem drugim właścicielem (od 2007 r.). Na bieżąco serwisowane, wszystko sprawne. Ostatnia wymiana oleju, filtrów oraz kpl. rozrządu przy 366 tyś. km !”
https://webcache.googleusercontent.com/search…
Handlarz:
” Auto DOINWESTOWANE! Świeżo po wymianie kompletnego rozrządu, filtrów i oleju! Miało to miejsce przy przebiegu 176 tys. km, czyli 2 tys. km temu!”
” Samochód jest z 2002r. – od tego czasu przejechał TYLKO 178092 km. Jest to przebieg adekwatny do stanu auta.
Jest to z pewnością nie wyjeżdżony i niewytłuczony (jak większość) egzemplarz, który nowemu właścicielowi zapewni radość i spokój podczas wieloletniej eksploatacji! Zapraszam na oględziny i do zakupu, jeżeli przyjedziesz to na pewno się nie rozczarujesz!’
https://www.otomoto.pl/…/renault-scenic-phii-expression-2-0…
Link do tematu na forum:
http://bez-wypadkowe.net/…/38149-Renault-Scenic-2002-VF1JA0…
VIN: VF1JA0C0526740392
Dla tych, którzy zastanawiają się kim jest typowy „handlarz Mirek”, spieszymy z pomocą. Typowy „handlarz Mirek” to właściciel małego komisu z autami sprowadzanymi z Niemiec. Jego samochody, choć na pierwszy rzut oka wyglądają doskonale i mogą pochwalić się małą ilością przejechanych kilometrów, rozpadają się chwilę po opuszczeniu bramy komisu. Mirek handlarz doskonale jednak potrafi je zareklamować, jak na typowego handlarza zresztą przystało: „Niemiec płakał jak sprzedawał”, „Panie, to wytarte od czyszczenia, tak dbał”.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News