Wstrząsająca historia, w której przyjacielski pies został przymocowany taśmą do drzewa w lesie koło Wielowsi, przynosi dobre wiadomości. Prokuratura postawiła 26-latkowi, dotychczasowemu właścicielowi czworonoga zarzut „odpowiedzialności karnej za zabijanie, uśmiercanie lub dokonywanie uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów ustawy albo znęcanie się nad zwierzęciem”. Grozi mu za to do dwóch lat więzienia.
+
Podejrzany o ten haniebny czyn mieszka z rodzicami w Grabowie nad Prosną. 26-latek został aresztowany już 10 lipca (poniedziałek), czyli bezpośrednio po weekendzie, kiedy to na trop dotychczasowego właściciela natrafił Andrzej Cichosz – właściciel MiniZoo w Niedźwiedziu oraz podostrzeszowskiego schroniska. To właśnie z tego psiego przytułku pies został zabrany do adopcji 2 miesiące wcześniej.
Pan Andrzej Cichosz rozpoznał psa, a następnie skontaktował się z ostrowskim schroniskiem, do którego trafił uratowany pies. Ojciec podejrzanego tłumaczył, że syn chciał ukarać psa za to, że czworonóg kilka dni wcześniej uciekł z posesji, dlatego też wywiózł go w środek gęstego lasu i tam zakneblował taśmą skazując go na głodową śmierć. Grabowianin odmówił składania zeznań.