Dyspozytorzy numerów alarmowych czasami mają do czynienia z bardzo absurdalnymi zgłoszeniami. Wczoraj o godzinie 13:00 pod numer alarmowy 112 dodzwonił się starszy wiekiem mężczyzna. Wołał o pomoc. Miało dojść do dramatu. Ktoś u niego na posesji spadł z wysokości i umiera. Rzeczywistość okazała się bardzo zaskakująca.
+
Na miejsce wysłano pogotowie, straż pożarną, a także policję. Ci ostatni dotarli jako pierwsi. Funkcjonariusze stwierdzili, że nie doszło do żadnego wypadku i tym samym nikt nie został ranny. Sędziwy wiekiem mężczyzna wyznał prawdziwy powód zadzwonienia pod numer alarmowy.
Syn zgłaszającego miał napoić krowy, ale gdzieś sobie poszedł. Dlatego staruszek wpadł na pomysł, że w oporządzeniu bydła pomogą mu policjanci. Po chwili na miejsce przybyli bliscy starszego wiekiem mężczyzny, którzy zajęli się nie tylko nim, ale również krówkami. Funkcjonariusze postanowili pouczyć mężczyznę, choć groził mu mandat za fałszywe zgłoszenie.
Przypominamy, że pod numery alarmowe należy dzwonić tylko w sytuacjach gdy wystąpiło realne zagrożenie zdrowia lub życia. Historia miała miejsce w powiecie kaliskim.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News