Kolorowe atrakcje po rewitalizacji Śródmieścia

Jak widać pan redaktor kamerę nie tylko kierował tam gdzie kolorowo i tłumnie, jak zrobiła to kablówka. Widzimy i uschnięte czy usychające roślinki, widzimy też wielkie plamy po oleju na tych wspaniałych płytkach. Podobno miasto kupiło maszynę do mycia tych płytek. Oleju nie bierze? Czy tylko chodziło o te flagi, baloniki, bańki mydlane i tani blichtr? Tandeta do której rządząca pani powoli przyzwyczaja mieszkańców.

Caryca Klimkowo ubrana jak wieśniara i wiejskie jej gnojobiegi , w sam raz na paradę wieśniaków się ona nadaje.

położenie bruku na Gimnazjalnej i przy dawnym PDT to szczyt głupoty – jadąc tam autem, trzesie sie nie tylko cały kokpit,ale i pasażerowie ……

Jeden wielki syf. Kto odebrał układanie płyt. Kwietniki… W normalny dzień pełne petów, nawet trafią się psie kupy. Totelnie zmarnowane pieniądze które musimy spłacać, później nasze dzieci.

Do 112 – faktycznie, plam nie narobił nikt z rządzących, ale trzeba było na etapie projektowania pomyśleć o takiej nawierzchni, na której tak ich nie będzie widać. Poza tym trzeba było zamontować monitoring pozwalający stwierdzić kto i kiedy ten syf zrobił. Wtedy na własny koszt wymienił by te płyty. Poza tym te tandetne świetlówki podświetlające drzewka i ławki, które za rok będą obłazić z lakieru i krzywo i bez koncepcji ułożone płyty dopełniają reszty. Nie wiem, czy jest się czym chwalić.