Basen Miejski jest póki co tylko cieniem tego co tętniło życiem przed kilkunastoma laty. Skoki z wieży, drewniane ławki, czynna cały czas zjeżdżalnia – tak było, ale już nie jest. Nastawiony na czysty zysk prezes Miejskiego Zakładu Zieleni Wojciech Białas nie przeprowadził remontu atrakcji, które niewątpliwie byłyby magnesem wśród mieszkańców. Młodzieży pozostają harce z brzegu basenu i oczekiwanie w kolejce do czynnej raz po raz zjeżdżalni. A wystarczyłoby przeprowadzić delikatny remont wieży do skoków, bo przecież nikt nie oczekuje, że ma być pokryta złotem.
+
[jwplayer mediaid=”68905″]