Kilkaset osób postanowiło pomimo mżawki przybyć na ostrowski Rynek by wspólnie przywitać nowy 2015 rok. Miasto przygotowało szereg atrakcji, począwszy od muzyki tanecznej, występu uzdolnionych ostrowskich wokalistek, konkursów z nagrodami, a na pokazie sztucznych ogni skończywszy.
+
Witanie Nowe Roku na Rynku to swego rodzaju tradycja. Osoby, które nawet bawią się na tzw. domówkach, przychodzą by wspólnie wznieść toast, złożyć życzenia i świetnie się bawić w tą wyjątkową noc.
u nas na rynku to sie przynajmniej wiara bawiła tańcowała bo w takim wrocku np to jak widziałem taki tłum na rynku to juz wole nasz ostrowski sylwek szkoda ze tak krótko ale jak dla mnie było fajnie 🙂 MOŻE NASZA PANI PREZYDENT ZA ROK ZORGANIZUJĘ LEPSZEGO SYLWAK TAK JAK BYŁO TO PARE LAT TEMU CHYBA W 2009 ROKU JAK PAMIĘTAM :):)):):)):)):):):))
Ja na następną gwiazdkę na rynku, albo Sylwestra planuję zorganizować swoje wesele. Po co mam płacić za orkiestrę, restaurację i inne rzeczy. Niech się zaproszeni goście bawią ile wlezie.
Ja w Sylwestra na wolnym powietrzu, to się bawię tylko w drodze powrotnej z balu do domu. I żadna muzyka mi nie jest potrzebna, bo ze szwagrem tak drzemy ryje, że wszyscy śpiący wstają na równe nogi.
super
patologia ostrowska na rynku
A MNIE SIĘ PODOBA JEST SKROMNA I MA GŁOWĘ Z WIADOMOŚCIAMI A NIE PŁASZCZ NAJWAŻNIEJSZY JAK BĘDZIE SIĘ STROIŁA TO TEŻ BĘDZIE ŻLE ŻE ZA WASZE MOŻE SIĘ UBIERA JEST PO PROSTU OD LAT SOBĄ WSZYSTKIEGO NAJ W 2015 ROKU PANI BEATO POZDROWIENIA DLA MARTUSI KAPELUSZ SUPER
nie szata zdobi człowieka Krzysiu :)))))
a kto to w tym żółtym kubraczku/?
A kiedy pani Prezydent zatrudni jakąś stylistkę i w końcu zmieni ten ohydny tani płaszcz ? Stanowisko jednak zobowiązuje…
Ciekawe czy z Pańskim pomysłem zgodziłaby się chociaż połowa mieszkańców. Są inne, ważniejsze wydatki…
Płaszcza bym się nie czepiała,zima się skończy, ale makijaż …. to nie jest duża inwestycja w dobry makijaż, a pani prezydent zyskałaby wiele. Najgorszy jest róż na policzkach (w zasadzie czerwień) – na tych zdjęciach akurat nie widać, ale zawsze jak pani Klimek występuje w kablówce, to plan pierwszy zajmują policzki. Krwista szminka na ustach prezydent też nie jest na miejscu. Ale rozumiem, że czerwony to Jej ulubiony kolor.
Wmówiono nam, że najlepsza zabawa sylwestrowa, to udział w zabawach na rynkach miast. Ja mam inne wymagania. Lubię ciepło, dobre jedzenie i nie lubię pić szampana z tej samej butelki w kilka osób. Lubię też żywą muzykę nie tą puszczaną z odtworzenia. Jednak doceniam artystów amatorów którzy w takich warunkach dają chociaż namiastkę dobrej zabawy. Nie dziękuję zawodowcom którzy za występ inkasują bajońskie sumy na które reszta społeczeństwa chce, czy nie chce musi się zrzucić.
