Wypadek w parku trampolin. Czy jest tam bezpiecznie?

W połowie grudnia otwarto park trampolin. Dwa tygodnie później doszło do co najmniej jednego wypadku zakończonego złamaniem ręki w łokciu. Jeden z rodziców postanowił uzyskać odszkodowanie z ubezpieczalni parku. Tu jednak pojawiły się problemy.

+

28 grudnia, 11-letnia dziewczynka udała się wraz z mamą do parku trampolin. Zgodnie z obowiązującymi zasadami, rodzic musiał zapoznać się z regulaminem, którego jeden z punktów brzmi: „2. pkt Korzystanie z obiektu wiąże się z ryzykiem sportowym powstania urazów i uszkodzeń ciała. Użytkownik korzysta z infrastruktury na własną odpowiedzialność.”

Dziewczynka, jako członek sekcji lekkoatletycznej, postanowiła skorzystać ze strefy koszykarskiej.

Na miejscu znajduje się strefa koszowa. Na ścianie są zamontowane trzy kosze takie jak do gry w koszykówkę. Przed nimi znajdują się trampoliny. Dziewczynka postanowiła dotknąć obręczy.

– Nawet nie zdążyłam się złapać obręczy, bo była śliska. Spadłam na to pole obok trampoliny (materac asekuracyjny – red.), gdzie pod nim była jakaś twarda rurka i bardzo rozbolała mnie ręka. Poczułam, że coś mi chrupnęło. – wspomina 11-letnia dziewczynka.

Mama dziewczynki przewiozła ją do szpitala, gdzie czekała ją operacja i pobyt w szpitalu.

Na drugi dzień ojciec 11-letniej poszkodowanej udał się do parku trampolin gdzie poprosił o numer polisy OC.

– Ale przecież podpisano regulamin, więc czego pan chce? Gdybym ja miał każdemu dawać polisę OC, to bym nie zarobił  – zrelacjonował słowa pracownika parku trampolin ojciec poszkodowanej.

Tata poszkodowanej nie mogąc uzyskać informacji o właścicielu, zostawił do siebie numer telefonu. Nikt jednak do niego nie oddzwonił. – Ubolewam, że przez minione 2 tygodnie nikt z tego parku nie zadzwonił i nie zapytał chociaż jak czuje się córka.

Zarówno menedżer jak i właściciel, który również w rozmowie z nami pragnął zachować swoją anonimowość, potwierdzili, że nie skontaktowali się z ojcem dziewczynki, bo nie spodobało im się, że mężczyzna proszący o numer polisy OC – jako ojciec dziewczynki – był przejęty zaistniałą sytuacją.

CZYTAJ  Nie przeżyła potrącenia przez śmieciarkę (Z REGIONU)

Mama dziewczynki jest zdegustowana, że w sytuacji gdy wchodzi grupa dzieci, nikt z obecnych pracowników parku nie informuje ich jak można korzystać z danej strefy w parku.

Właściciel parku, pragnący zachować anonimowość, powiedział, że: – Każda aktywność fizyczna niesie ze sobą ryzyko powstania kontuzji. Czy to jest piłka nożna, koszykówka czy też skakanie na parku. Trudno w związku z tym oszacować ryzyko powstania kontuzji na parku. Jednak przy zdrowo rozsądkowym korzystaniu z parku ryzyko odniesienia takiej kontuzji jest bliskie zeru.

Fakty są takie,  że dziewczynka korzystała w sposób normalny, próbując doskoczyć do kosza. Upadła na strefę twardą, wyposażoną tylko w materace asekuracyjne, które zdaniem użytkowników nie są bezpieczne.

Właściciel parku zaznacza, że szerokość czarnej tkaniny wynika z jej optymalizacji pod kątem elastyczności. Jeżeli ta tkanina byłaby szersza, wówczas trampolina byłaby mniej elastyczna.

Przeglądając wykonanie stref do koszykówki w parkach trampolin na całym świecie można zauważyć, że ich właściciele bardziej zadbali o bezpieczeństwo. Strefy upadku są znacznie szersze, a w innych przypadkach stworzono ukośne przedłużenie trampolin, które minimalizuje upadek z wysokości. Dodatkowo widać ostrzeżenia na tablicach z koszami by nie chwytać rękami obręczy. Tych rozwiązań zabrakło jednak w omawianym parku.

Materace asekuracyjne służą m.in do zredukowania ryzyka odniesienia kontuzji, ale one w 100% nie mogą zabezpieczyć nas przed wszystkimi zdarzeniami gdyż np. ktoś może niefortunnie tak upaść na rękę własnym ciałem, a wtedy sam materac ma niewiele do rzeczy. – bronił obecnych systemów bezpieczeństwa właściciel parku trampolin.

Na zarzut, że obręcz była mokra, właściciel parku trampolin odpowiedział:

– Nie wiem dlaczego obręcz była wilgotna. Być może ktoś wcześniej skoczył ze spoconymi dłońmi i ta wilgoć pozostała lub sama dziewczynka miała mokre dłonie. Nie wynika to z błędów technologicznych. Posiadamy odbiory techniczne budynku i powoływanie się na usterki techniczne jest bezpodstawne i całkowicie niepowiązane w tym wypadku.

– Posiadamy ubezpieczenie na 1 milion złotych od wypadków OC. Ale takie wypadki powinny być brane pod uwagę jeżeli jest to wina z naszej strony. Np. przy błędzie technologiczny przy projektowaniu parku lub gdy zawali się dach itd.

CZYTAJ  Ostatni moment by zapisać się na bezpłatne badania

Ojciec dziewczynki powiedział, że po operacji łokcia jedna z pielęgniarek miała zauważyć, że na oddział trafiła kolejna dziewczynka ze złamaniem ręki. Właściciel parku jednak nie ma wiedzy o innym wypadku, do którego miałoby dojść w parku trampolin.

Sprawa obecnie trafiła na policję, gdzie toczy się stosowne postępowanie.

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
Subskrybuj
Powiadom o
85 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Mateusz
7 lat temu

temat powstał ponieważ jak to w naszym kraju jest normą i to miejsce również jest nie przygotowane do funkcji którą ma spełniać. Pisanie o szkole, basenie, boisku lub innych rzeczach jest niepotrzebne. Dziecko doznało kontuzji przypuszczalnie przez niedociągnięcia właściciela. a poza tym ten park jest DURNĄ INWESTYCJĄ.

Alek
7 lat temu

Z tego co wiem, to dzieci są tam wpuszczane wyłącznie pod opieką dorosłych, a to, ze rodzice (opiekunowie) w czasie zabawy dzieci w ogolę na nich nie zwracają uwagi to druga sprawa. Sam widziałem, jak opiekuńczy tato grzebał w telefonie a córka…może 10 letnia szalała bez opamietania…

Dorota
odpowiada  Alek
7 lat temu

bez przesady to ojciec ma biegać wokół dziecka i może krzyczeć pomału,uwazaj,nie tak itd.co to za zabawa dla dziecka

Własciciel Parku
7 lat temu

witam,

W celu zaprzestania fali hejtu i obrażania nas chciałbym ogłosić ze w tygodnia ustosunkujemy się do tego artykułu na parku wywieszając oświadczenie.
Nie chciałbym się wdawać w polemika ani kłótnie na forum z anonimowymi osobami wiec stad moja decyzja o oświadczeniu.
Niestety ten artykuł nie jest rzetelny i jest tutaj napisane bardzo dużo nieprawdy i słów które nikt z nas nie wypowiedział.
Park posiada polisę OC i ZAWSZE można na jej podstawie złożyć wniosek do ubezpieczyciela a zasadność takiego roszczenia ocenia ubezpieczyciel.

Proszę o nie wydawanie osadów na temat naszego parku znając tylko stanowisko jednej ze stron.

Pozdrawiam

Tomek ojciec
odpowiada  Własciciel Parku
7 lat temu

Panie właścicielu ja nie jestem anonimowy podpisuje się jako ojciec dziewczynki ,niestety pana pracownik mi tak właśnie powiedział jak w artykule odnośnie polisy ,zostawiłem panu numer do kontaktu i nie raczył pan nawet oddzwonić chociażby jak dziecko się czuje tylko oskarżyć mnie ,ze przyszedłem po pieniądze za co również wytoczę proces sadowy jeśli mnie za to nie przeprosicie .Nikt nie udzielił żonie z dzieckiem pomocy ,tylko podszedł pracownik mówiąc pewnie wybite to wszystko .Pan był od tego żeby się ze mną skontaktować nie zrobił pan tego a ja po wyjściu z parku zgłosiłem sprawę na policję do czego mam prawo skoro tak olewacie klienta.

o-o
odpowiada  Własciciel Parku
7 lat temu

Człowieku, czujesz sie obrazony???? Jestes z innej gliny czy co? A co mają powiedziec rodzice poszkodowanych dzieci??? Według Ciebie wszystko jest cacy? Złożyłeś oswiadczenie informujące że wszystko jest ok, tak jak to zrobił CYRK Zalewski po incydencie z ławką ubiegłego roku, informując że ławka była sprawna, tylko matka była nie sprawna bo sie za mocno wierciła na tej ławce. Co, zasięgnąłeś porady radcy prawnego? I pan radca prawny potrafił Cie namówic do okazania polisy, czy to policja cie namówiła do okazania polisy??? Napisz bośmy wszyscy ciekawi co zrobiłeś że wstąpiło w Ciebie CZŁOWIECZEŃSTWO. Sądzisz że komentarz matki lub ojca tych poszkodowanych dzieci to nic innego jak HEJT??! To czyste fakty jak było i jest! Opis całego zdarzenia i ustosunkowanie sie włascicieli(a)jest przejrzysty jak łza. Sądzisz że rodzice kłamią? A może oni nagrywali cała rozmowe z Tobą i pracownikami twoimi. Pomyślałeś o tym zanim zacząłeś pisac to sprostowanie??? Nie sądzę.

Anonimowy do anonimowego właściciela
odpowiada  Własciciel Parku
7 lat temu

Szanowny Panie,

bezczelnie jest pisać, że nie chce się Pan wdawać w dyskusję z anonimowymi osobami gdzie sam Pan pozostaje anonimowy i jest to wielokrotnie podkreślane w powyższym artykule.

Pozdrawiam

lala
7 lat temu

moje dzieci tam nogi nie postawią

rodzic
odpowiada  lala
7 lat temu

i bardzo dobrze !!!!! będzie więcej miejsca dla moich!!!!!

xxx
odpowiada  rodzic
7 lat temu

wspolczuje twoim dzieciom 🙁

Czesty uzytkownik parku
odpowiada  lala
7 lat temu

Hahaha jak sie ma olej w glowie to bez problemu. Ja dzis z kuzynka sam skakalem i nic sie nie stalo BO UMIEM SIE DOMYSLOC CO JEST DOBRE A CO ZLE

xx
7 lat temu

Hmm

Norbi
7 lat temu

Do szkoły też niech nie idzie bo się przewróci i nogi połamie albo wogóle niech nie chodzi bo jej się kolana zużyją i złamią 😀 no padam na pysk 😀 hahaha ćwiczysz uprawiasz sport normalne że są kontuzje 😀 Ciekawe czy ktoś wogóle robi sobie rozgrzewkę przed wejściem na trampoliny 😀 pewnie wleciała i zkakała a o rozciąganiu mięśni nie pomyślała 😛 nie widzę problemu

michaldiabel
7 lat temu

Co niektórzy to tu chyba nie rozumieją istoty sprawy. Zdarzył się wypadek, gdzie dziecko w poważny sposób łamie sobie rękę. Złamanie w łokciu to już nie są żarty. Kontuzja nie wynikała z braku sprawności fizycznej tego dziecka, czy braku znajomości praw fizyki działających na ciało, jak tu jakiś niemądry napisał. Uraz powstał w wyniku źle zabezpieczonego miejsca upadku. A zatem komentarze w stylu, że trzeba brać pod uwagę ryzyko urazu, są w tej sytuacji nietrafione. Co innego jakby dziecko upadło jakoś pechowo na rękę i ją złamało. Wiadomo, ze coś takiego może się zdarzyć, że ciało przy upadku ułoży się niefortunnie i dojdzie do jego uszkodzenia. Tutaj mamy jednak do czynienia ze złym zabezpieczeniem obiektu. Rozumiem wzburzenie rodziców, skoro właściciele tego Parku Trampolin nie mieli ochoty w jakikolwiek sposób uczestniczyć w pomocy temu dziecku. Sprawa OC jest tu drugoplanowa. Sam jestem ojcem i gdyby moje dziecko doznało takiego urazu, to też bym się udał do tego Parku z pytaniem, dlaczego są niedostateczne zabezpieczenia. Zadośćuczynienie z OC, to powinien sam właściciel tego obiektu zaproponować, bo to się należy temu dziecko jak powietrze. No ale widocznie mamy tu do czynienia z nastawieniem typowo zarobkowym, niestety. I jeszcze istotną myśl przytoczył tu ojciec tej dziewczynki. Bo faktycznie, co by było gdyby dziecko upadło pół metra w bok i zamiast ręką, to uderzyło by np. głową w niedostatecznie zabezpieczony element? Urazy mogły by być nawet śmiertelne… Czy naprawdę tak trudno to zrozumieć? Niech właściciel tego parku zarabia jak najwięcej na tym biznesie, nie ma problemu. Ale takie przykłady powinny Go skłonić do przemyśleń. I zamiast iść w zaparte, to lepiej wyciągnąć wnioski i poprawić zabezpieczenia a nie zasłaniać się regulaminem. Dobrze zainwestowane pieniądze na pewno się zwrócą, a zdrowie dziecka i tak jest bezcenne. Pozdr.

lala
odpowiada  michaldiabel
7 lat temu

Dokładnie, złamanie w łokciu to jedno z gorszych złamań. Ręka już nigdy tak samo nie będzie się zginać jak przed złamaniem…

Czesty uzytkownik parku
odpowiada  michaldiabel
7 lat temu

I pan ma racje, ale wiecej racji maja inni – maly bachor wlecial bez rozgrzewki z minimalnymi umiejetnosciami i do tego bez rozciagnietych miesni i wiekszej uwagi rodzica i co sie dziwic ze chucherko sobie cos zrobilo

Czesty uzytkownik parku
odpowiada  michaldiabel
7 lat temu

I nie bede odbierac sobie zabawy przez jakiegos bachora

o-o
7 lat temu

Ludzie, czy nie potraficie zrozumiec jednej kwestii? Własnie po to sie ubezpiecza dany lokal, klub, hale sportową itp. Ze w razie nieszczesliwego wypadku, nie ma problemu z uzyskaniem odszkodowania. I to odszkodowania nie od WŁAŚCICIELA, tylko od firmy ubezpieczeniowej! Bo właściciel zachowuje sie tak, jak gdyby to on miał płacić ze swojej kieszeni. Czytając co niektóre komentarze, to wina dziewczynki że źle skoczyła, Dariusz, twój komentarz przebija wszystkie na wylot z tą fizyką. Jesteś geniusz para-nienormalny. Takich filozofów nam trzeba aby Polska była Polską! BM, nie wsiądę do auta bo za rogiem na mnie tir wyskoczy, nie pojadę na rowerze, bo mi może widelec pęknąć, nie wskoczę na rolki bo będę miał czołówkę z….krową. BM trzeba miec świadomość! I jeszcze jedno. Założę sie że większość tutaj tych ujadających o winie dziecka, nie jest ubezpieczona od następstw nieszczęśliwych wypadków w zadnej firmie. Co, żal 50zł wydac miesiecznie na ubezpieczenie? Geniusze od siedmiu bolesci.

Jaaaa
7 lat temu

Fajnie się zapowiada. … moje dzieci chciały tam iść że znajomymi ale jednak nie pójdą.

Tyyyy
odpowiada  Jaaaa
7 lat temu

cudownie! będzie więcej miejsca dla mnie 🙂

Kasia P.
7 lat temu

Skoro rzekoma „wina” poszkodowanej Dziewczynki jest taka ewidentna, regulamin tak jednoznaczny, a standard bezpieczeństwa tak niepodważalny to właściciel parku powinien udostępnić Rodzicom dziecka nr polisy i niech ubezpieczalnia/ ew. sąd zdecyduje zasadność odszkodowania ze środków polisy OC. Uchylanie się właściciela parku od podania nr polisy daje dużo do myślenia… Tyle w temacie!

85
0
Napisz co o tym sądziszx