Za nami premierowy mecz w ćwierćfinale play off. W piątkowe popołudnie zespół BM Slam Stal we własnej hali pokonał ekipę Kinga Szczecin 78:71. Tak jak można było się spodziewać to nie był łatwy mecz, ale ostatnie słowo należało do podopiecznych Emila Rajkovića. W rywalizacji do trzech zwycięstw prowadzimy 1:0. Mecz numer 2 w niedzielę o godzinie 20 w Ostrowie Wlkp.
+
Tak, jak można było się spodziewać dzisiejszy mecz był trudną przeprawą dla ostrowian. Gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia. Prowadzili 11:0 i 18:9. Goście potrafili jednak wrócić do gry. W II kwarcie podopieczni Mindaugasa Budzinauskasa odrobili straty. W 18 minucie po trójce Martyna Pauliukenasa prowadzili 37:35, natomiast do przerwy był remis 40:40.
W II połowie dawka emocji była jeszcze większa. Szczecińska drużyna potwierdziła, że stać ją na wyrównaną walkę z gospodarzami. W 27 minucie King miał siedem punktów przewagi. Prowadził 53:46. Gospodarze podobnie, jak w kilku poprzednich meczach w rundzie zasadniczej, nie stracili głowy. Ostrowianie grali spokojnie, szukając błędów w grze rywala. ,,Stalowcy” w ostatniej kwarcie w zdecydowany sposób wzmocnili defensywę. No i kluczowe momenty tego meczu należały do podopiecznych Emila Rajkovića. Dzięki temu zespół BM Slam Stal sięgnął po wygraną 78:71.
Statystyki tutaj:
http://www.plk.pl/mecz/65765/bm-slam-stal-ostrow-wielkopolski—king-szczecin.html