Ostatnie Pożegnanie Tomasza Jędrzejaka

Wielki tłum ludzi wziął udział w ostatnim pożegnaniu żużlowca Tomasza Jędrzejaka. Przybyli kibice z Ostrowa, Rzeszowa, Częstochowy czy Wrocławia. Nie zabrakło przyjaciół z toru.

+

Uroczystość pogrzebowa odbyła się w w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Ostrowie Wlkp. przy ul. Limanowskiego.

Wśród zgromadzonych można było dostrzec wybitnych żużlowców Tai Woffindena, Sławomira Drabika, Macieja Janowskiego czy Krzysztofa Cegielskiego. Był również trener Marek Cieślak.

Nie żyje ostrowski żużlowiec

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
CZYTAJ  Na co zwrócić uwagę podczas kupna smartwatcha?
Subskrybuj
Powiadom o
58 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Arbruk
6 lat temu

Nie pojmuję jednego? Dlaczego się targnal.na życie jak miał dla.kogo żyć i był przykładem…jak jest problem to się wyciąga dłoń i szuka tej dłoni a nie sobie ulzyl a najbliższym przyłożył kamień na serce do końca życia…

Kosma
odpowiada  Arbruk
6 lat temu

Z tym pytaniem na zawsze wszyscy pozostaną. A przyjaciół nie miał, miał bliskich kolegów, którzy nic istotnego nie mają o Nim do powiedzenia, a już na pewno o tym co się w Nim działo, że w końcu nie dźwignął. Marek Cieślak kiedyś powiedział do kamery, ze on nie ma żadnego właściwie kontaktu z zawodnikami Atlasa, gdy był trenerem we Wrocławiu: przyjeżdżają, zaraz po meczu wyjeżdżają, bo mecze w Wielkiej Brytanii (poniedziałek), potem w Szwecji (bodajże wtorek), Danii (chyba czwartki). Po części taka decyzja jest podejmowana z powodu osamotnienia w swych kłopotach, kłopotach, którymi nie chce się obciążać nawet żony, a może przede wszystkim żony. Podczas mojej edukacji w technikum w Ostrowie Wlkp. (od 25 lat mieszkam we Wrocławiu, w tym czasie Tomek zamieszkał w miejscowości, z której pochodzę, w podsotrowskiej wsi) samobójstwo popełnił były kolega z klasy, mieszkający w Odolanowie (1990). Pisałem kiedyś z Jego starszą siostrą na NK, nie ma do tej pory (po ponad 20 latach) pojęcia dlaczego się powiesił na ostrowskich ogródkach działkowych, i to na żyłce, taki był zdeterminowany. Podobnie nie miał pojęcia mój nauczyciel z technikum, z którym kiedyś rozmawiałem we Wrocławiu, dlaczego w 1993 powiesił się Jego brat. Od dziecka zapamiętuję te reakcje najbliższej rodziny, przyjaciół – nie mają bladego pojęcia dlaczego ktoś tak im bliski, ktoś OBOK którego żyli czasami codziennie, odebrał sobie życie. Pamiętać należy, ze życie samo w sobie ma duży, a niekiedy gigantyczny ciężar gatunkowy, który największego mocarza może z łatwością, dziecinną łatwością przygnieść, zmiażdżyć na proch.

Do arbruka
odpowiada  Arbruk
6 lat temu

No i długo nie zrozumiesz ,bo to nie jest takie proste i oczywiste jak ci się wydaje

Rafiti5
odpowiada  Arbruk
6 lat temu

Może i dobrze ze nie rozumiesz,bo gdybyś zrozumiał to i tak nie pojmiesz.

audi
6 lat temu

szacunek ludzi ulicy. elo popaprasncy

obserwator
6 lat temu

Koniec marnego teatru,za miesiąc nie znajdziesz wiązanki kwiatów,znicza na grobie ! Gloria kiboli jest krótka,tak jak entuzjazm z idoli na meczach ! Szybko zmieniają nastawienie,takie cywilizowane zwierzątka ! Za karmą zmieniają łatwo miejsca i cele !

bmw
odpowiada  obserwator
6 lat temu

ide tam gdzie piniadz, taka prawda i dobre ru,,,, prawda taka, tylko s,, i k

Kosma
odpowiada  obserwator
6 lat temu

Kto wie czy do śmierci nie przyłożyli ręki ci, którzy Go zastraszali, grozili, uszkadzali karoserię samochodu. Przecież odebrał sobie życie na 4 – 5 dni przed meczem Ostrovia – Stal Rzeszów.

Lili
6 lat temu

Ludzie przeczytajcie sobie artykuł ze sportowych faktów tłumy żegnały Tomka Jędrzejaka nie było osoby która by nie uroniła łzy więc nie piszcie komentarzy które nie mają miejsca Ten artykuł daje do zrozumienia jakim był człowiekiem mężem ojcem przede wszystkim wspaniałym dobrym uczynnym człowiekiem żegnaj Tomku

Jerzy
6 lat temu

Pochoalismy nie zuzlowca ale ojca i meza – nie rozumie tych niektorych wpisow Wedlug mnie to KIBOLE bez serca Ja z zuzlem mam do czynienia od 1977 roku i wiem co to znaczy zawodnik ktory przed tasma stoi Teraz Ogor stanal przed najwazniejsza tasma ale bez nas czyli kibicow Spoczywaj w pokoju

Iza
6 lat temu

Piękny pogrzeb
Pełen profesjonalizm firmy pogrzebowej
Spoczywaj w pokoju

Do pustej izuni
odpowiada  Iza
6 lat temu

Widziałaś piękny pogrzeb ,puknij się w ten pusty leb

wreszcie !
6 lat temu

Dzieci w Darłówku odnalezione,Ogór pochowany – wreszcie koniec spazmów,wulgarnych komentarzy,patetycznych uniesień i współczuć ! Momentami stało się to nudne i schematyczne ! Zrobił się bajzel mediowy ! Czas na normalność !

Is
6 lat temu

Psycha padła i na to nie ma lekarstwa

Kosma
odpowiada  Is
6 lat temu

Jest – prawdziwi przyjaciele, a nie ci, którzy nie mają bladego pojęcia jak to się stało, ze ich (rzekomy) przyjaciel się powiesił.

Kibic!
6 lat temu

Iskra !!!( brawo brawo brawo) Iskra!!! (brawo brawo brawo)

Muszka
6 lat temu

Tam na górze bedziesz szczęśliwszy.

Do muchy
odpowiada  Muszka
6 lat temu

Nie ma żadnej góry ,czas się opamiętać z tej czarnej sciemy

delegalizacja KK
odpowiada  Muszka
6 lat temu

a czy ten na górze przyjmuje samobójców?

KOD
odpowiada  Muszka
6 lat temu

do
delegalizacja KK — jeszcze raz ci napisze o pogrzebie i o samobójcy może dotrze do Ciebie i nie oceniaj i osądzaj kogoś co się już bronic nie może…

Godny pogrzeb

Przed Soborem Watykańskim II Kościół traktował samobójców dość surowo. Zazwyczaj odmawiano pochówku na poświęconej ziemi, grzebano ich poza murami cmentarza. Nie było także mowy o Mszy św. poprzedzającej ceremonię pogrzebową. – Nie była to jednak „kara” dla samobójcy, ale forma potępienia tego tragicznego czynu „dla żywych” – tłumaczy o. Józef Augustyn SJ. W czasach posoborowych Kościół zmienił podejście do tej sprawy. Przyczynił się do tego rozwój psychologii i psychiatrii, który rzucił wiele światła na kwestie związane z samobójstwem. Zaczęto dostrzegać, że faktyczna odpowiedzialność moralna za pozbawienie siebie życia może być mniejsza, niż by to wynikało ze zła materialnego czynu, czyli ciężaru grzechu. W praktyce oznacza to, że Kościół nadal uważa samobójstwo za zło, ale wychodzi z założenia, że wina samobójcy np. z powodu choroby może zostać zmniejszona. W związku z tym, że stan duszy człowieka przed śmiercią zna tylko Bóg, Kościół uznał, że nie ma prawa osądzać samobójców i pozbawiać ich katolickiego pogrzebu. Od tego momentu odbywają się normalne ceremonie, zazwyczaj z ciepłym, współczującym słowem skierowanym do rodziny.

58
0
Napisz co o tym sądziszx