Kocha podróże, a żużlem zaraziła się od pierwszego wejrzenia, a w zasadzie od pierwszego podprowadzenia żużlowców pod taśmę. Pasję podróżowania przekuwa na pracę zawodową. Od niedawna jest stewardesą w linia Enter Air. Poznajcie Patrycję Karolak, półfinalistkę Miss Polski z poprzedniego roku i jednocześnie jedną z podprowadzających ostrowskiego klubu. Słowem, stewardesa z żużlową pasją.
+
Jak zostałaś podprowadzającą podczas meczów w Ostrowie?
-Zaczynałam w 2014 roku, teraz właśnie wróciłam w sezonie 2019. Pięć lat temu moja znajoma była szefową podprowadzających i zaproponowała mi przyjście na mecz w zastępstwie innej dziewczyny. Spodobało mi sie to bardzo i w sezonie 2014 byłam często podprowadzającą.
Po pięciu latach wróciłaś pod taśmę startową. Dlaczego?
-Z sentymentu. Bardzo to lubię. Była okazja wrócić, więc czemu nie.
Interesujesz się żużlem?
-Tak. Pierwszy raz na żużel przyszłam właśnie w 2014 roku, kiedy debiutowałam w roli podprowadzającej. Od tamtego czasu zaczęłam interesować się tym sportem. Kibicuję ostrowwskiej drużynie, ale także z racji tego, ze mieszkam obecnie we Wrocławiu, bywam na meczach Sparty.
Rozumiem, że we Wrocławiu studiujesz?
-Tak. Kończę właśnie pielęgniarstwo.
Niektóre podprowadzające wywodzą się ze świata modelingu. Ty również?
-Tak. Brałam udział w konkursie piękności i interesuję się fotomodelingiem. Biorę udział w różnych akcjach promocyjnych czy sesjach np. do sklepów internetowych.
Powiedz coś więcej o tym konkursie, w którym wzięłaś udział?
-Przed rokiem wystartowałam w Miss Opolszczyzny. Udało mi się tam zdobyć tytuł I wicemiss, co dało mi przepustkę do ćwierćfinału Miss Polski. Następnie dostałam się do półfinału tych wyborów i miałam okazję zaprezentować się na kozienickiej scenie, a gala była transmitowana w telewizji.
Dlaczego startowałaś akurat w wyborach Miss Opolszczyzny?
-Z racji mojego zamieszkania. Jak już wspomniałam, na studiach mieszkam we Wrocławiu, a że wówczas nie było wyborów Miss Dolnego Śląska, zdecydowałam się na Opolszczyznę. Rok wcześniej w podobnym konkursie brała udział moja koleżanka. Stwierdziłam, że też spróbuję swoich sił.
Jakie masz hobby?
-Uwielbiam podróżować. Właśnie z tym związałam teraz swoją karierę zawodową. Jestem stewardesą w polskich liniach Enter Air.
Ile razy w tygodniu jesteś w podróży?
-Teraz mamy szczytowy sezon, więc zdarza się, że nawet codziennie. Z reguły to jest jeden dzień przerwy i zaczynamy znowu serię lotów.
Masz przy takiej pracy czas, by cokolwiek zobaczyć, czy to jest tylko lot i powrót?
-To zależy. Bardzo często jest to tylko lot i powrót. Kiedy jednak mamy przebazowania do innych krajów, to jak najbardziej jest czas, by coś zobaczyć.
Co takiego fascynującego jest w pracy stewardesy?
-Przede wszystkim kontakt z ludźmi. Współpraca z innymi osobami, praca w zespole, a także możliwość zwiedzania różnych zakątków świata, których może bym nie zobaczyła na własną rękę.
Miałaś już okazję lecieć w jakieś egzotyczne kraje?
-Jeszcze nie, ale planuję też je zwiedzić.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News