Po 24 latach odnowiły się negatywne emocje pomiędzy kibicami z Ostrowa Wielkopolskiego i Leszna. To pokłosie tragicznej śmierci żużlowca reprezentującego Iskrę Ostrów, który miał zostać „wywieziony przez leszczyńskich zawodników na zewnątrz toru”, przez co uderzył głową w metalowy słupek od bramy wjazdowej do parku maszyn. W wyniku odniesionych obrażeń zmarł w szpitalu.
Już podczas meczu dochodziło do niegodnych zachowań z udziałem kibiców. Z jednej strony wulgarne przyśpiewki, z drugiej prowokowanie i rzucanie przedmiotów w kibiców drugiej drużyny.
Doszło także do pobić. Eskalacja nastąpiła po zakończonym meczu. Użyto gazu pieprzowego i zatrzymano część awanturników. Pozostali zostali wylegitymowani i nagrani. Po analizie wideo będzie możliwe postawienie zarzutów kolejnym pseudokibicom.
Jeden z ostrowskich kibiców spalił szalik Unii Leszno. Po kilku chwilach policja oczyściła teren przylegający do wyjścia z sektora gości i możliwe było wypuszczenie kibiców do autokarów.
Po dzisiejszych wydarzeniach powstały wątpliwości co do ogrodzenia, które miało zapewniać bezpieczeństwo. Kibice z Leszna mocniejszym popchnięciem otwarli bramę, która była zamknięta na klucz. Pozostałe siatki mocno kiwały się i prawdopodobnie przy mocniejszym naporze zostałyby sforsowane.
Policjanci wystawili 3 mandaty, a dwie osoby będą odpowiadać z zapisów ustawy o imprezach masowych. Będą oni rozliczeni w trybie przyspieszonym. Około 150 osób zostało wylegitymowanych.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News