Stanowisko energetyki po meczu żużlowym

Awaria prądu na Stadionie Miejskim wywołała nie lada poruszenie w światku żużlowym. Ostrów Wielkopolski po raz kolejny zasłynął z czegoś, co chluby nam nie przynosi. Jedni powiedzą, że stało się coś czego nie dało się przewidzieć. Jednak w internecie pojawiają się hipotezy sugerujące świadome działanie pewnych osób, którym mogło zależeć na przerwaniu meczu ŻKS Ostrovii z Wandą Kraków.

+

W czasie meczu spiker informował, że awaria jest tak poważna – padł bezpiecznik mocy – że konieczna jest interwencja pogotowia energetycznego i tylko jego pracownicy mogą spróbować usunąć awarię. Marzanna Kierzkowska, kierownik Biura Informacji firmy ENERGA-OPERATOR S.A. w odpowiedzi na pytania ostrow24.tv przesłała stanowisko o treści: „Awaria która miała miejsce w niedzielny wieczór na Stadionie Miejskim w Ostrowie Wlkp. zlokalizowana  była  w instalacji zalicznikowej należącej do właściciela stadionu, i  to właśnie w jego gestii leżało usunięcie awarii. Do miejsca rozgraniczenia stron (licznik), energia elektryczna była dostarczana przez ENERGA OPERATOR SA bez jakichkolwiek zakłóceń.”.

Nieprawdą zatem są wszelkie sugestie, które miały się pojawiać ze strony zagorzałych sympatyków  ŻKS Ostrovii, że nie było prądu w Parku Miejskim czy – o zgrozo – w połowie miasta. Nie wiedzieć czemu profesjonalna firma wynajęta przez działaczy klubu pół dnia szukała miejsca uszkodzenia przewodu, które było nie głębiej niż kilkadziesiąt centymetrów pod ziemią. Czy znane komukolwiek było urządzenie o nazwie reflektometr, które pokazuje miejsce uszkodzenia kabla energetycznego z bardzo dużą dokładnością? Są co do tego wątpliwości.

Z wypowiedzi przedstawiciela firmy Contrast – naprawiającej awarię na Stadionie Miejskim – wynika, że niechlujnie wykonano przyłącza energetyczne przy szafie z bezpiecznikami. A kto za to odpowiada? Urzędnicy, którzy powinni prawidłowo zrobić odbiór prac na Stadionie Miejskim. A kto nadzoruje pracę urzędników? Ano prezydent. Jednoznacznych winnych pewnie nie będzie.

CZYTAJ  2-letnie dziecko uwięzione w mieszkaniu (Z REGIONU)

Całą sytuację najlepiej podsumowali kibice Wandy Kraków, którzy zaadresowali ostrowskiemu klubowi przesyłkę z praktyczną zawartością:

przesylka

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
Subskrybuj
Powiadom o
29 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
ps
10 lat temu

Czytam i oczom nie wierze!Widzę ze redaktor to znawca elektroenergetyki i elektrotechniki?Proszę najpierw zapoznać się z instrukcją „REFLEKTOMETRU” a dopiero póżniej używać takich trudnych słów!Bo według mnie,to reflektometrem można zlokalizować uszkodzenie jedynie gdy przewód zostanie przerwany całkowicie i wtedy porównując to z całkowitą długością przewodu możemy zlokalizować uszkodzenie.Oczywiście musimy znać dokładna trasę którą biegnie kabel.W tym przypadku nie doszło do przerwania kabla a jedynie uszkodzenia izolacji!

ostrow24.tv
odpowiada  ps
10 lat temu

Na podstawie pomiaru czasu potrzebnego na powrót sygnału i charakteru jego zniekształceń można dość precyzyjnie ocenić długość przewodu, jego budowę (stopień jego niejednorodności), tłumienność całkowitą i jednostkową (zwykle mierzoną w dB/km) i charakter uszkodzenia (tzn. czy jest to przerwa, zwarcie lub zmiana tłumienności spowodowana np. dostaniem się do przewodu wody lub wilgoci). – wikipedia.pl „reflektometr”

Mat
10 lat temu

Fakty są takie. Stadion został przebudowany bez pomysłu to pierwsze. Po drugie przez siedem lat nikt nawet nie ruszył się by „pozamykać” tematy (robione było szybko). Po trzecie widać gołym okiem, że o stadion się nie dba (przypominam fakt pozamarzanych rur zimą). Przez kilka lat było ok i nagle jak zawsze awaria w najgorszym momencie. A co do pana z firmy C to on nie powinien się wypowiadać o jakości prac tylko odesłać do rzecznika klubu – tak się robi w wielkich miastach. Temat sam by się wyciszył.

KALAFIOR
10 lat temu

No to Walkower dla Wandy !

CPN
10 lat temu

byłem przy kilku odbiorach różnych instalacji, w większości przypadków to żenada, głównie to „odbierają” to co na papierku,bo terminy itd., a stan faktyczny pozostawia wiele do życzenia

yuri
10 lat temu

Dymać was ostrowskie ciołki pozdr. z lublina rodkowym palcem !

ricki
odpowiada  yuri
10 lat temu

Który to rodkowy palec bo słaby jestem z anatomii:)

Betroo
10 lat temu

Wychodzi jednak na to, że awaria NIE MOGŁA być usunięta w trakcie niedzielnego meczu. Wypadało by Panie Redaktorze w takim przypadku darować sobie szkalowanie klubu i działaczy to raz, a dwa – rzetelność nakazywała by wskazać z imienia i nazwiska ówczesnego Prezydenta, bo aktualny (Urbaniak) nie ma z tym faktem NIC wspólnego, a tekst jednak coś takiego sugeruje.

kokos
odpowiada  Betroo
10 lat temu

To że wtedy prezydentem nie był to nie znaczy że teraz nie odpowiada. Takie instalacje wymagają przeglądów i konserwacji które powinny nieść za sobą uwagi jakie sformułował Pan który rzekomo usuwał niby zainstniałą awarię. Której nie mogli znaleść a powinna wywołać kupę dymu i mały pożar (łuk elektryczny) skoro lampy miały kilkadziesiąt kW poboru to proszę sobie wyobrazić zwarcie przy takim obciążeniu. Według mnie tak długo naprawiali bo musieli wymyśleć gdzie to się miało zepsuć a potem spreparować miejsce awari co wyszło też żenująco.

Betroo
odpowiada  kokos
10 lat temu

Tekst i zarzuty Redaktora odnoszą się WYŁĄCZNIE do osób, które ów inwestycję odbierały. Nie ma tam wzmianki o przeglądach i konserwacji. Odnosiłem się do w/w zarzutów, a nie do tego co kto powinien, bo nie o tym mowa w materiale.

Co do zwarcia – sam sobie odpowiedziałeś – kto zaryzykował by przy takim obciążeniu sieci celowe zwarcie?

Elektryk
odpowiada  Betroo
10 lat temu

Wystarczyło, że najpierw wyłączono bezpiecznik, a później uszkodzono przewód. Wówczas nikogo prąd nie pokopał.

Betroo
odpowiada  Elektryk
10 lat temu

Popraw mnie jeśli się myślę, ale wtedy tylko zgasło by oświetlenie – prawda? A jednak było najpierw zwarcie [iskry przy jupiterach] a później zgasła część oświetlenia. Dodać też trzeba, że przy 'rozdzielni’ raczej nikt nie grzebał, bo po przyjeździe ekipy z Energa nikt nic o uszkodzonych plombach nie mówił, także jak dla mnie – motywy z wyciąganiem bezpiecznika – to kolejne legendy ludu, lub jak kto woli – dajcie mi osobę, a znajdę na nią paragraf.

Marcin
odpowiada  kokos
10 lat temu

„To że wtedy prezydentem nie był to nie znaczy że teraz nie odpowiada. Takie instalacje wymagają przeglądów i konserwacji ” – czyli w myśl tego Panie kokos przy przeglądzie powinno się odkopać kable, tak? To życzę takiego przeglądu w Twoim domu niech ryją ściany żeby zrobić przegląd 🙂

Karol3414
odpowiada  kokos
10 lat temu

Co się miało zapalić? Ziemia? Przecież miejsce zwarcia było pod ziemią, a więc i łuk elektryczny był tam i nigdzie więcej. Zanim doszło do większych uszkodzeń, zadziałał bezpiecznik i od tego właśnie jest.

Bartosz Wodniczak
10 lat temu

no to walkower. k**wa mać. może to i lepiej.

Raduś
10 lat temu

Pan Torzyński obecnie został zatrudniony przez starostę Pawła Rajskiego w starostwie. Takie podziękowanie za wsparcie w kampanii wyborczej sprzed czterech lat.

napinacz internetowy
odpowiada  Raduś
10 lat temu

Pan Torzyński to obecnie dobry ziom Pana honorowego Topolana a co za tym idzie prezes cyntry zacharzew która zaje….ła większość kasy z offsetu. Ręka rękę myje, obecny prezydent też znalazł kumpla w osobie prezesa klubu sportowego lansuje go na liście wyborczej swojej partii

maniek
10 lat temu

tylko że to jeszcze było za Torzyńskiego

akord synu
odpowiada  maniek
10 lat temu

Czy to ty rudy Mariuszu?

Adaś
10 lat temu

To jest rzeczowe dziennikarstwo? Proszę napisać jaki prezydent miał kontrolować te prace, bo tamten może znał się chociaż troche na tym

Karol3414
odpowiada  Adaś
10 lat temu

Tego Pan obiektywny redaktor nie napisze, woli pozostawić to w sferze domysłów, zwłaszcza przed wyborami.
Kolejny popis to sugestia jakoby firma CONTRAST nie znała się na swojej robocie. Ale cóż, trzeba przecież coś napisać żeby sprawa wyglądała na bardziej tajemniczą niż jest.
Dla każdego normalnego sprawa była jasna od początku, awaria części oświetlenia obiektu nie mogła być winą ZE (lub przynajmniej było bardzo małe prawdopodobieństwo tego) bo to nie w gestii ZE jest zabezpieczanie poszczególnych obwodów na obiekcie. Jedyna opcja to gdyby oświetlenie toru miało osobne przyłącze i licznik, wtedy zadziałanie bezpiecznika w jednej z faz mogłoby wyłączyć część oświetlenia, ale to by była głupota tak robić zasilanie.

ostrow24.tv
odpowiada  Karol3414
10 lat temu

Piszesz, że dla każdego normalnego sprawa była jasna. Teraz zastanów się chwilę ile osób przyjęło za pewnik to co powiedział spiker. Tak samo ludzie uwierzyli, że będą mogli zwrócić bilet lub wejść na mecz bezpłatnie.

Karol3414
odpowiada  ostrow24.tv
10 lat temu

Ale ja nie twierdzę, że wszyscy na stadionie są normalni 🙂
Co do zwrotu biletu, to nie ma nic do wierzenia. Prezes wyraźnie powiedział, że będą zwracać kasę a osoby które zgubiły bilet mają się nie martwić bo wejdą na powtórkę.
Ja nie miałem zamiaru oddawać biletu, nawet jakbym się na powtórkę nie wybierał. Domyślam się jednak, że do zwrotów się rzucono hurtem, bo większość to tzw. Janusze, czyli najlepiej za darmochę obejrzeć. Z osądem poczekałbym do powtórki, wydaje mi się, że wstrzymanie zwrotu kasy ma pewien cel. Nie zdradzę go, bo plan by się sypnął.
Okaże się czy miałem rację już wkrótce.

29
0
Napisz co o tym sądziszx