W historii hali przy ulicy Kusocińskiego trudno o logikę. Pod koniec zeszłego roku Klub Sportowy Stal złożył miastu propozycję wykupienia terenu wraz z obiektem. Wtedy jednak władze Ostrowa uznały, że nie jest on im i mieszkańcom potrzebny.
+
– 27 lutego otrzymaliśmy odpowiedź od miasta, z której jednoznacznie wynika, że nie widzi ono możliwości zakupu obiektu, bo taki wydatek nie jest przewidziany w budżecie na rok 2015. Długoterminowa strategia rozwoju miasta nie przewiduje z kolei w ogóle wykupienia takiego obiektu. Miał on generować duże koszty, na które miasta nie stać i właściwie nie wiadomo, jaka miałaby być jego rola – tłumaczy prezes KS Stal Krystiana Drozd.
Nowym właścicielem został zatem Paweł Matuszewski i spółka BM Slam. Co okazuje się po upływie kilku miesięcy? Tereny przy Kusocińskiego stały się nagle atrakcyjne dla władz miasta, która rozważają odkupienie wyremontowanej hali. Taką propozycję złożył im w ostatnich dniach prezes BM Slam Paweł Matuszewski.
– Właścicielem obiektu jest firma BM Slam sp. z o.o., która wystąpiła teraz do miasta z propozycją tożsamą do naszej. Jej przedstawiciele chcą odsprzedać obiekt, bo nie stać ich na planowany remont. Tak wynika z wypowiedzi prezesa Pawła Matuszewskiego. Miasto miałoby zatem zapłacić za halę i remont obiektu. Hala w Ostrowie jest potrzebna. Jeśli jest możliwość jej wyremontowania i miasto widzi możliwość wykupu, mimo że nie widziało jej wcześniej, to warto to zrobić, bo powstanie pełnowymiarowa hala. Ona będzie przecież służyć KS Stal i drużynie, która występuje w ekstraklasie, a także koszykarkom czy piłkarzom ręcznym. Jesteśmy jak najbardziej za – tłumaczy Krystiana Drozd.
W całej sprawie należy pamiętać o jeszcze jednej kwestii. Klub Sportowy Stal ma zagwarantowane użytkowanie obiektu przy Kusocińskiego przez 5 lat. Jeśli zatem dojdzie do modernizacji, to konieczne będą rozmowy z Krystianą Drozd i dojście do porozumienia w kilku kwestiach, także w tych finansowych. Prezes KS Stal zapowiada, że problemów robić nie będzie.
– KS Stal dokonał zapłaty za pięcioletnie użytkowanie hali widowiskowo – sportowej. Zapłaciliśmy za to 1 180 000 złotych. Tej kwoty trudno nie zauważyć. To była sprzedaż z obciążeniem na księdze wieczystej. Jeśli jednak wszyscy chcemy remontu, to na pewno się domówimy. Musi ktoś jednak z nami rozmawiać. KS Stal nie jest stroną w ewentualnej transakcji odkupienia obiektu przez miasto. Będziemy nią w sytuacji, kiedy zapadnie decyzja o remoncie. Musimy ustalić, co w czasie jego trwania wydarzy się z KS Stal. Nie mówimy zresztą o kwocie 1 180 000 złotych. Chodzi o zabezpieczenie nas na kilka miesięcy, w których będą prowadzone prace – wyjaśnia prezes KS Stal.
Miasto nie jest w stanie od razu odpowiedzieć na propozycję Pawła Matuszewskiego, bo sprawa jest skomplikowana pod względem proceduralnym. Odkupienie obiektów od prywatnej firmy nie jest łatwe z prawnego punktu widzenia. A całej sytuacji można było uniknąć, kupując tereny wraz z halą od Klubu Sportowego Stal. Wtedy jednak nie były one potrzebne. Teraz stały się nagle dla miasta atrakcyjne.
Kiedy trudno o logikę, to znacznie prostsze staje się doszukanie drugiego dna. I trudno nie odnieść wrażenia, że w całej transakcji od jej warunków istotniejsze jest to, kto ma sprzedać miastu tereny wraz z obiektem. Tylko czy na tym powinno polegać mądre rządzenie?
[fvplayer src=”https://www.ostrow24.tv/pliki/filmy/2015/11/krystiana-hala.mp4″ width=”640″ height=”360″ controlbar=”yes” splash=”https://www.ostrow24.tv/wp-content/uploads/2015/11/krystiana-drozd.jpg”]
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News