Podczas spotkania prezesów niższych klas rozgrywkowych poruszony został między innymi temat ŻKS Ostrovii. Klub za sprawą byłego prezesa Mirosława Wodniczaka zamierza starać się o licencję.
+
ŻKS Ostrovia nie jest zresztą jedynym ośrodkiem, który nie ma obecnie licencji. Przez proces licencyjny w terminie nie przebrnęły kluby z Gniezna i Lublina. Oba wciąż walczą o to, żeby dopuścić je do rozgrywek. Przypomnijmy, że w sezonie 2016 pierwsza i druga liga zostaną najprawdopodobniej połączone. W rezultacie dojdzie do rywalizacji 11 zespołów podzielonych na dwie grupy.
Podczas wtorkowego spotkania prezesi zabrali głos w sprawie dopuszczenia do startów trzech klubów zmagających się z problemami finansowymi (w tym Ostrovii). Wszyscy byli przeciwni takiemu rozwiązaniu. Z drugiej jednak strony nikt nie potrafił wykluczyć, że w przypadku solidnych gwarancji finansowych dla któregoś z ośrodków nie zostanie zrobiony wyjątek. W rozmowie z portalem WP SportoweFakty wspominał o tym między innymi prezes Orła Łódź Witold Skrzydlewski.
Na ten moment ostrowian w lidze zatem nie ma. Być może jednak ciężka praca i solidne gwarancje finansowe będą w stanie sprawić, że Polski Związek Motorowy i Komisja Licencyjna zmienią zdanie. W tym przypadku klub musi liczyć na dobrą wolę rządzących polskim żużlem. Przyszłość czarnego sportu w naszym mieście stoi zatem w dalszym ciągu pod dużym znakiem zapytania.