Krotoszyńscy i ostrowscy policjanci eskortowali samochód, którym rodzina 6-miesięcznego Kubusia musiała szybko dotrzeć do ostrowskiego szpitala. Wcześniej, jak twierdza rodzice, bez zbadania przez lekarza zostali odesłani z kwitkiem. Zaczęła się ekstremalna jazda po zatłoczonych ulicach powiatu ostrowskiego.
+
Wiemy, że w patrolu ostrowskim siedzieli sierż. sztab. Bartłomiej Kolenda oraz sierż. sztab. Maciej Karasiński. Pomogli rodzicom sprawnie dojechać do szpitala.
W piątek, 28 września po godzinie 18:00 oficer dyżurny otrzymał informację, o tym, że policjanci z Krotoszyna pilotują do ostrowskiego szpitala samochód osobowy, w którym znajduje się małe dziecko wymagające pilnej pomocy lekarskiej. Natychmiast we wskazane miejsce skierował policjantów z Ostrowa Wielkopolskiego, którzy od granicy powiatu przejęli dalszy pilotaż osobowego forda.
Dzielnicowi, sierż. sztab. Maciej Karasiński i sierż. sztab. Bartłomiej Kolenda wiedzieli, że liczy się każda minuta. Mundurowi włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe w radiowozie i zapewnili bezpieczny pilotaż pojazdu do szpitala. Po przyjeździe na miejsce, chłopiec, który najprawdopodobniej połknął agrafkę został przekazany personelowi medycznemu, który udzielił mu specjalistycznej pomocy.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News