Kierowca busa nagrał jak celowo przejeżdża leżącego na jezdni żywego psa. Czworonóg nie przeżył zdarzenia. Sprawą zainteresowała się już policja. Choć zdarzenie miało miejsce kilkadziesiąt kilometrów od Ostrowa, potencjalny sprawca ma całkiem sporo ostrowian w znajomych na Facebooku i są to osoby ze środowiska sztuk walki.
+
Dzisiaj portal MojaOlesnica.pl otrzymał nagranie, które krąży po Internecie. Jego autorem jest kierowca busa. Prawdopodobnie on sam zamieścił film w sieci.
– Jestem w posiadaniu nagrania jak mieszkaniec Nowego Dworu przejeżdża samochodem żywego psa, który leżał na ulicy. Na nagraniu jest widoczna twarz oraz znam dane tej osoby – informuje jeden z czytelników.
W materiale widać, że faktycznie mężczyzna przejechał leżącego na jezdni żywego psa, który prawdopodobnie był chory lub ranny. Najpierw najechał na tułów czworonoga. Wtedy zwierzę wydało z siebie ostatnie dźwięki. Po chwili przejechał po jego głowie. Autor nagrania przez co chwilę używał wulgaryzmów i widać, że celowo zabił psa. – Podnoś się! Podnoś się! Co ci? Co ci ku**, e? Podnoś się! Ch***** tak trochę. Ale jak ch*** chodzisz, to teraz masz na łeb – powiedział.
– Policja otrzymała już kilka zgłoszeń i funkcjonariusze zajmują się sprawą – mówi nam sierż. szt. Aleksandra Pieprzycka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy. W środowisku mundurowych mówi się, że nagranie wstrząsnęło nawet doświadczonymi policjantami.
Ustalenie i zatrzymanie sprawcy tego przestępstwa pozostaje jedynie kwestią czasu. – Mam nadzieję, że ten osobnik poniesie konsekwencje. To było bestialstwo – komentuje osoba, która zgłosiła nam temat.
AKTUALIZACJA, godz. 20:07
Mężczyzny wciąż nie udało się zatrzymać. Dysponujemy zrzutami rozmów, w którym domniemany sprawca ma się tłumaczyć z powodów swojego zachowania. Więcej tutaj
Wideo: nagranie kierowcy busa. UWAGA, DRASTYCZNE! (Zmieniliśmy głos mężczyzny oraz zasłoniliśmy część scen)
https://www.youtube.com/watch?v=qeNu6Tter2I
Tak sprawca tłumaczył się ze zdarzenia:
„Ja go pierw próbowałem odpędzić normalnie. To chciał mnie ugryźć. Później gadałem z gościem, co meble mu dawałem, to mówi, że tam mają watahę dzikich psów, co wszystko zagryzają. No to sorry”. Ktos mu odpisuje, że przecież pies piszczał. „Ale koźlę ważniejsze. Wiesz, jaki jestem. Jeśli ktoś się na mnie postawi, to nie odpuszczę”. Odpisuje mu rozmówca: „Chore”. On odpowiada: „Próbowałem, ale nie będzie zagryzał saren. Jednego, czego żałuję, to że wszystkich tam nie było”…
AKTUALIZACJA:
Mężczyzna, Rafał B. został zatrzymany przez policję. Jutro zostaną wykonane z nim czynności pod nadzorem prokuratora w Oleśnicy.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News