Kierowca był poszukiwany listem gończym

Jak się okazuje, bycie poszukiwanym listem nie wyklucza pracy w dalekobieżnym transporcie. Przykładem na to może być kierowca Renault Master z „kurnikiem”, zatrzymany 30 maja na drodze krajowej nr 92.

+

Komunikat WITD w Gorzowie Wielkopolskim:

W czwartek 30 maja 2019 r. inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Gorzowie Wielkopolskim prowadzili działania kontrolne z wykorzystaniem urządzeń do preselekcyjnego ważenia pojazdów na drodze krajowej nr 92 w powiecie świebodzińskim.

Działania ukierunkowane były głównie na pojazdy ciężarowe o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony. Inspektorzy wytypowali do kontroli i zważyli m.in. samochód dostawczy, którego rzeczywista masa wyniosła 4 tony 300 kg.

W toku kontroli, w wyniku dodatkowej weryfikacji dokumentów kierowcy okazało się również, że kierujący, 38-letni mieszkaniec Ostrowa Wielkopolskiego jest poszukiwany listem gończym.

Kierowca został zatrzymany przez inspektorów i przekazany do dalszych czynności świebodzińskiej policji.

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
CZYTAJ  Weekend po ostrowsku – smacznie, sportowo i aktywnie!
Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
McJ
5 lat temu

Jak potencjalny pracodawca miałby niby sprawdzić czy jego pracownik nie jest poszukiwany przez policję, gdy praca nie wymaga świadectwa o niekaralności? W CV-kach nikt przecież nie podaje informacji: „poszukiwany listem gończym”.

FBI
odpowiada  McJ
5 lat temu

To jest nic. Najlepsze ze gość pracuje napewno zarejestrowany a psy go nie potrafią wywachac

M43
odpowiada  McJ
5 lat temu

Może (powinien)żądać okazania przez kandydata świadectwa niekaralności.
Jest to powszechna już praktyka stosowana u wielu szanujących się pracodawców.

ww
odpowiada  McJ
5 lat temu

Bycie poszujiwanym wcale nie musi oznaczać że facet to wielki wirażka. Mój sąsiad pracujevza granicą, kiedyś nie przyjął mandatu za przekroczenie prędkości bo uznał ze nie jechał tak szybko jak nieoznakowany za nim. Sprawa trafiła do sądu, ten uznał rację policji i wymierzył GRZYWNĘ w wysokosci 300zł w tym koszty postępowania. Sasiad z racji pracy nie był na sprawie ani nie odebrał postanowienia sądu. Ostatnio w Jarocinie miał zwykłą kontrolę. Tam okazało się że jest poszukiwany listem gończym. Ma komisariacie po kilkunastu godzinach okaxalo sie że jak zapłaci 300zł to pojedzie dalej. Ot cała prawda o byciu poszukiwanym w wielu przypadkach.

1
odpowiada  McJ
5 lat temu

Możesz być poszukiwany listem gończym, a nie koniecznie być wcześniej karany …

5
0
Napisz co o tym sądziszx