Kępno – zagłębie meblowe niby biedne, ale bogate

Kępno położone na krańcu Wielkopolski jest obecnie dużym zagłębiem meblarskim. To stąd łóżka czy szafy trafiają do wielu krajów. Jeden z dziennikarzy w „Dużym Formacie” opisał jak wielu pracodawców płaci pod stołem, a Państwo udaje, że nie ma problemu.

+

W powiecie kępińskim na 56 tysięcy mieszkańców, aż 115 jest milionerami, tzn. wykazali swój zarobek na poziomie ponad 90 tysięcy miesięcznie. Dla porównania powiat ostrowski, choć 3 razy większy, ma ich niewiele więcej, bo 137.

Średnio mieszkaniec 14-tysiecznego Kępna zarabia 2200 na rękę. Jednocześnie bezrobocie wynosi raptem 1,7. Tymczasem po ulicach nie trudno zauważyć luksusowe auta jak bentleye, lamborghini, rolls-royce’y, lexusy czy jaguary.

Standardem jest, że robotnicy pracują po 10 godzin dziennie. W sobotę trochę mniej. Oficjalnie zarabiają najniższą krajową, a reszta ma trafiać pod stołem, przez co podatki nie trafiają do lokalnego samorządu czy do budżetu państwa. Pracodawcy proponują od 12 do 13,5 netto na umowie.

Autor reportażu przypomina, że za czasów PRL-u istniały w Kępnie tylko dwa zakłady meblarskie. W pobliskim Wieruszowie można było nabyć tani surowiec w postaci płyt wiórowych. Po wejściu Polski do Unii Europejskiej powstało 60% obecnych firm. Część z nich pozyskała dotacje na park maszynowy. W sumie rynek producentów meblarskich w powiecie kępińskim liczy ponad 600 podmiotów.

Pracodawcy przepytani przez dziennikarza opowiadali, że gdyby chcieli zatrudniać całkowicie legalnie, wtedy musieliby zamknąć działalność i zwolnić ludzi.

POLECANE NEWSY
CZYTAJ  Nafaszerowany zawodowy kierowca?
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Napisz co o tym sądziszx