Mężczyzna podbiegł do policjantów, trzymając na rękach 2-letniego syna. Dziecko traciło oddech. Do zdarzenia doszło w poniedziałek na Rynku w Kępnie.
+
W poniedziałek 1 czerwca policjanci patrolując kępiński rynek po raz kolejny udowodnili, że wiedzą, jak zachować się w sytuacjach wymagających szybkiej i zdecydowanej reakcji. Tym razem pospieszyli z pomocą dziecku, które wymagało natychmiastowej interwencji lekarskiej. – W policyjnej służbie zdarzają się takie chwile, gdy trzeba sprawnie i profesjonalnie pomóc nawet w niecodziennej sytuacji – mówi st. post. Rafał Stramowski, oficer prasowy KPP Kępno.
W pewnym momencie do funkcjonariuszy na Rynku, podbiegł mężczyzna ze swoim dwuletnim dzieckiem na rękach i poprosił o pomoc, gdyż jego syn ma problemy z oddychaniem. – Twarz dziecka była już sina – relacjonowali policjanci, którzy natychmiast przetransportowali radiowozem „ na sygnałach ” mieszkańca Kępna wraz z dzieckiem do kępińskiego szpitala. Tam chłopca przejął pod opiekę personel medyczny. Jak udało nam się ustalić, dziecko miało silny atak epilepsji.
– Ratowanie życia to priorytet w naszej służbie. Zdarzenia wymuszające dynamiczną zmianę i szybkie podejmowanie decyzji to jedna z cech pracy policjantów. Podczas służby, w trakcie patrolu może wydarzyć się każdy scenariusz, ponieważ pisze go życie – dodaje st. post Stramowski.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News