Na antenie RMF FM przeprowadzono rozmowę z biskupem pomocniczym Mirosławem Milewskim z diecezji płockiej nt. afer z biskupem Edwardem Janiakiem w rolach głównych. Gość porannej rozmowy ocenił, że na terenie diecezji kaliskiej dochodziło do gorszących skandali.
+
Biskup Mirosław Milewski biskup pomocniczy płocki przeprosił za milczenie polskich biskupów w tej sprawie. – Uważam, że ten głos był potrzebny, ale spóźniony.
Redaktor Mazurek przypomniał, że głos Watykanu przyszedł po tym jak raport w sprawie zachowania biskupa Janiaka, napisał rektor seminarium Piotr Górski, który został zesłany przez biskupa Janiaka na najmniejszą z możliwych parafii.
– Cieszę się, że nastąpił przełom, a ksiądz Piotr Górski dał przykład wielu księżom jak powinno się postępować – zaznaczył bp Milewski.
Prowadzący poranną audycję w RMF FM przytoczył jedną z publikacji w czasopisma katolickiego „Więź”, że przez 15 lat od ujawnienia przestępstwa, diecezja kaliska nie rozpoczęła dochodzenia w sprawie innego księdza, prawomocnie skazanego za znęcanie się i molestowanie 8-letnich chłopców. „Mało tego. Sam biskup Janiak promował i bronił kleryka, który miał pornografię gejowską, który zamiast uczyć religii umawiał się z gimnazjalistami na nocne schadzki. I tam dochodziło do strasznych rzeczy. Jedyną osobą, która poniosła konsekwencje był właśnie rektor seminarium, który się właśnie nie chciał na to godzić.”
„I to jest skandal. Decyzja Ojca Świętego była konieczna. Ja mam tylko nadzieję, że ta sprawa będzie do końca wyjaśniona. (…) Po przeczytaniu artykułu zrobiło mi się słabo. (…) To co tam się działo, to jest czysty przykład działania „mafii lawendowej”, mafii gejowskiej, która tuszuje afery i udaje, że nic się nie dzieje. Żyją w innym świecie i nie jest to świat kościoła.” – powiedział bp Milewski.
„Biskup Janiak był jedyną osobą, która nie milczała w tej sprawie. On napisał list, w którym oskarżył o ataki na kościół Prymasa Polski. Stwierdził, że Wy biskuspi w Episkopacie nie chcecie walczyć z pedofilią. I co? Żaden ze 100 biskupów się nie odezwał.” – mówił na antenie RMF redaktor Mazurek.
„Ja się oglądałem za innych. Że będzie jakiś głos. Patrzyłem na wyższych ode mnie. Ja jestem tylko biskupem pomocniczym. Ale jestem wdzięczny, że redaktor mnie zaprosił i możemy rozmawiać na ten temat” – wyznał biskup Milewski.
„To jest list pełen kłamstw, przekłamań. To jest obrona człowieka oskarżonego, który nie panuje nad słowami, emocjami. To jest list kłamliwy. Natomiast zabrakło jednego głosu Episkopatu, że jesteśmy z naszym delegatem, którego sami wybraliśmy” – ubolewał biskup Milewski.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News