Do końca września zapadnie ostateczny wyrok w sprawie policjantów z Siedlec, którzy mieli torturować sprawców napadu na miejscowego jubilera. Wśród podejrzanych o napad był ostrowianin Jędrzej K., który niedługo po wypuszczeniu z komendy policji targnął się na swoje życie. Sąd pierwszej instancji uznał winę policjantów skazując ich na kary od roku do dwóch lat i dwóch miesięcy więzienia. W przypadku jednego ze skazanych – wykonanie zawiesił na 3 lata – pozostali dostali kary bezwzględnego więzienia.
+
Funkcjonariusze policji, którzy zasiadają na ławie oskarżonych, nie przyznają się do winy i wnoszą o zmianę wyroku. Prokuratura zarzuca im psychiczne i fizyczne znęcanie się nad zatrzymanymi. Zdaniem oskarżycieli policjanci mieli: polewać wodą zatrzymanych, razić paralizatorem, grozić przytrzaśnięciem jąder, mieli zaklejać usta taśmą. Dodatkowo mieli uderzać pałką, kopać i bić pięściami ostrowian. Ponadto grozili wywiezieniem do lasu i zabawą w „zająca” polegającą na skuciu jednej ręki i nogi i gonieniu ofiary.
Jeden z policjantów powiedział, że jest ich przykro za śmierć chłopaka. Jednak nie czują się odpowiedzialni za tą śmierć. – Nie zrobiliśmy nic złego. – powiedział oskarżony policjant.
Obrońcy funkcjonariuszy próbowali wzbudzić przed trzema sędziami szereg wątpliwości, podważając dowody materialne. Prokurator w ripoście wypunktował te dowody, które mają przesądzać o winie oskarżonych.
– To zeznania ich bliskich i znajomych. To w końcu opinie biegłych i lekarzy. Tych dowodów od początku obrońcy nie uznawali. Ale one są. I są wystarczające, by oskarżyć. – powiedział prokurator Marian Koszuk.
Do wydarzeń doszło w sierpniu 2012 roku.
O sprawie pisaliśmy także tutaj:
https://www.ostrow24.tv/news/83976-policjanci-torturowali-ostrowian.html