Dostarczenie paczek zagrożone. Kurier wjechał w drzewo

Niedawno zacząłem pracę w tej firmie. Moim zdaniem handheldy jako telefony są ok, ale jako urządzenie na które wpadają zelcenia jest do bani i nie przemyślane. Aplikacja goni nierealnymi czasami dostarczeń (i raz wrzuca na jedną stronę miasta a zaraz potem na drugą przez co trzeba sie w to wszystko gapić zeby nadążyć co się dzieje) przez co całą firma funkcjonuje w alternatywnej rzeczywistości. Tajemnicą poliszynela jest to że stopy na aplikacji sa źle zaplanowane, i jest tam kompletny bałagan. W firmie nikt tego nie przyzna bo wszyscy udają że gra gitara bo tego wymaga middle management od kierowców i nikt tego nie podda pod dyskusję bo jest to narzucone z góry jak każde gówno korpo zalecenie z góry która nie wie co się dzieje albo chce żeby pracownicy tak zasuwali żeby nie myśleli o niczym poza pracą. Tą prace na prawdę da się robić spokojnie ale te gówniane aplikacje sprawiają że się ciągle ścigasz z tym badziewiem i potem stąd wypadki. Moim zdaniem powinien się tym zajać ktoś z kotroli państwowej bo to zagraża kierowcom i innym użytkownikom ruchu, ale oczywiście tak się nie stanie bo korporacja i tak zamiecie pod dywan posmaruje gdzie trzeba i nic się nie zmieni.

Widać ewidentnie że to wina drzewa. Wyroslo za komuny i czekało na tego busiarza. Skandal!

4 kafle na msc mają , fajnie jest być kurierem , lekka praca za kółkiem.

Szybciej muszą jeździć i patrzeć w telefony często mijam busy kurierskie na trasie Kalisz-Ostrów i łamią przepisy wyprzedzają w miejscach niedozwolonych i używają telefonu podczas jazdy ostatnio niedaleko Garcarka jeden by wyjechał na czołówkę bo się gapił w telefon zacząłem trąbić to odbil w prawo