Kolejny kierowca prawdopodobnie powinien pożegnać się z przywilejem kierowania samochodami. Dziś przed godziną 15 udowodnił, że nie potrafi odnaleźć się na dobrze oznakowanych drogach. Kierowca toyoty yaris jechał fragmentem obwodnicy Ostrowa Wielkopolskiego pod prąd.
Kierowcy jadący z przeciwka trąbili i migali światłami. Kierowca nie reagował i jechał dalej z dużą prędkością pod prąd. Był to odcinek pomiędzy Franklinowem, a lasem przed Szczurami, nazywany także początkiem obwodnicy lub węzłem we Franklinowie. Na szczęście świadek zdarzenia zrobił zdjęcie tablicom rejestracyjnym samochodu i jest duża szansa, że wkrótce kierowca pożegna się z prawem jazdy.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News