Nie od dzisiaj wiadomo, że funkcjonariusze służb mundurowych nie są obojętni na ludzką krzywdę i cierpienie. Codziennie mają do czynienia z wieloma, często ekstremalnymi sytuacjami. Właśnie z takim zdarzeniem zmierzył się kpt. Dawid Zaradny.
W drodze do służby
Szósty dzień września na długo zapisze się w pamięci kpt. Dawida Zaradnego. W centrum Ostrowa Wielkopolskiego, na skrzyżowaniu ulicy Księdza Jana Kompałły i alei Powstańców Wielkopolskich miało miejsce potrącenie na przejściu dla pieszych 16 letniej dziewczyny przez samochód. Na zdarzenie natknął się funkcjonariusz ostrowskiego aresztu, który akurat był w drodze do pracy – jak się później okazało znalazł się we właściwym miejscu, o właściwym czasie.
Błyskawiczne działanie
Nie zastanawiał się nawet przez chwilę, po prostu zaczął działać. Zatrzymał samochód i szybko udał się do poszkodowanej dziewczyny. Funkcjonariusz relacjonuje, że zdarzenie wyglądało iście przerażająco. Jak się jednak okazało 16 latka przeżyła mimo mocnych obrażeń: ręka i noga ułożone były w nienaturalnej pozycji, a z okolicy głowy zaobserwował spore krwawienie. Na szczęście dziewczyna zachowała przytomność i wykonywała polecenia, a ze względu na złamania nie przemieszczał jej w inne miejsce. Nie zważając na nic, krwawienie z głowy spróbował zatamować środkami, które miał pod ręką – w tym przypadku była to bluza. Starał się uspokoić sprawcę zdarzenia, zatrzymał przejeżdżający samochód, a jego pasażerów zaangażował w kierowanie ruchem. Zawiadomił służby medyczne, podczas stałego monitorowania czynności życiowych poszkodowanej, zadzwonił do szkoły i poprosił o numer telefonu do rodziców dziewczyny, by móc ich poinformować o zdarzeniu.
Skromność przede wszystkim
Gdy już pomógł służbom ratunkowym przenieść poszkodowaną do auta, po prostu udał się do pracy. Nikomu nic nie mówiąc, jak gdyby nic się nie wydarzyło, przeszedł do wykonywania swoich czynności służbowych. O zdarzeniu, po kilku godzinach, dowiedział się Dyrektor ostrowskiego aresztu mjr Waldemar Zaremba po relacji Głównej Księgowej Aresztu Śledczego. Jak się okazało kapitan poinformował swoją przełożoną, dlaczego tego dnia spóźnił się do służby i chciał w tym działaniu zachować pełną anonimowość.
Rodzina
Kpt. Dawid Zaradny funkcjonariuszem Aresztu Śledczego w Ostrowie Wielkopolskim jest od 2004 roku. Prywatnie jest szczęśliwym mężem i odpowiedzialnym rodzicem. Warto nadmienić, że jedna z jego córek jest w podobnym wieku co poszkodowana dziewczyna, a to zdecydowanie wpływa na wyobraźnię…
Poniedziałek
Szczegóły względem wydarzenia można znaleźć we wszystkich lokalnych mediach, a poniedziałkowy poranek zdecydowanie nie należał do najszczęśliwszych w naszym regionie. Poszkodowanej życzymy szybkiego powrotu do zdrowia, a funkcjonariuszowi dziękujemy za postawę godną munduru.
Tekst: plut. Krzysztof Dutkiewicz
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News