Prezes PKN Orlen opublikował stanowisko, w którym zapowiedział zerwanie umów z tymi kontrahentami, którzy od wczoraj podnieśli ceny paliw. W Błaszkach, 30 kilometrów od Kalisza cena wzrosła nawet do 9,99 zł/litr.
W trybie natychmiastowym rozwiążemy umowę z tą stacją, jak również z każdym innym odbiorcą naszych paliw czy operatorem stacji korzystającej z naszego szyldu, który będzie próbował wykorzystać aktualną sytuację do nieuczciwych praktyk i manipulowania cenami paliw.
Na większości stacji paliw w powiecie ostrowskim wzrosty były powyżej 25 gr.
Jednocześnie władze Orlenu zapewniają, że paliwa nie zabraknie. Jeśli występują chwilowe braki to są spowodowane wczorajszą szarżą na stacje paliw, zwłaszcza tych, którzy tankowali do czego popadnie – nawet do konewki.
„PKN Orlen, Grupa Lotos i PERN monitorują sytuację na bieżąco i są przygotowane na każdy scenariusz. Polska dysponuje odpowiednimi zapasami surowca i zdywersyfikowanymi, różnorodnymi, źródłami dostaw ropy naftowej” – podkreśliły spółki.
Stan na 9 rano w Kaliszu brak paliwa na kilku stacjach paliw