Dwa anioły z Holandii z darami dla Uchodźców w Ostrowie

Paczki i pieniądze dla uchodźców przebywających w domu Polsko-Ukraińskim w Ostrowie Wielkopolskim przyjechały z odległej Holandii. Dwie obywatelki kraju słynącego z tulipanów przejechały busem ponad tysiąc kilometrów. Przywiozły bus pełen zakupów i ponad 10 tys. euro na wydatki uchodźców przebywających w Ostrowie Wlkp.

Kobiety znają tylko rodzimy język niderlandzki oraz angielski, stąd tym większe wyzwanie dla naładowanych energią dwóch pań. Pierwotnie chciały zawieźć dary na granicę z Ukrainą, ale za namową jednej z ostrowianek, która je kiedyś poznała, dostarczyły je do naszego miasta.

Jeszcze wczoraj wybrały się do sklepu, gdzie kupiły suszarki do ubrań, mopy. Ponadto zakupiły 30 regałów, ponieważ większość rzeczy Uchodźcy musieli trzymać na podłodze. W poniedziałek ma zostać kupiona pralka, ponieważ w szkole były tylko dwa na ponad 100 osób. Obecnie przebywa około 80 uchodźców.

Koordynatorzy sporządzają listę zakupów, którą sfinalizują po niedzieli. Panie nazywają się: Marjella Mans-Kamerbeek i Mariska Klandermans-Bouwmeester.

Na swoim blogu wizytę opisały następująco:

Więc… od czego zacząć? Dziś dotarliśmy do ośrodka dla uchodźców w Ostrowie Wielkopolskim. To jedno z wielu miejsc, do których przychodzą po pierwsze schronienie i wsparcie ukraińscy uchodźcy, którzy uciekli przed wojną i przekroczyli granicę z Polską. Niektórzy z nich przyjeżdżają z samymi ubraniami, które noszą. Nigdy nie byliśmy świadkami czegoś takiego, nigdy. Trudno mi uchwycić w słowa to, co widzieliśmy i jakie są nasze myśli.

W tym miejscu, w starym budynku szkolnym, mają zapewniony dach, łóżko, ciepło, jedzenie, napoje i z kim można porozmawiać. Dzieci mogą dostać zabawki, kredki, a na zewnątrz jest mały plac zabaw.

Miasto i jego społeczność robią, co mogą. Urząd miasta na stałe zaangażował w organizację tego szereg pracowników. Około 200 wolontariuszy pracuje w systemie zmianowym, 24 godziny na dobę, aby centrum było przez cały czas otwarte dla przyjazdów. Lokalne restauracje dzielą się ciężarem dostarczania ciepłych posiłków. Ludzie przynoszą różne rzeczy, jeden wchodzi z paczką ryżu, inny przynosi pieluchy. Wszyscy zaangażowani wykonują tutaj ogromną pracę.

A jednak… warunki sanitarne są niezwykle ograniczone. 3 prysznice na 100 osób. Nie ma profesjonalnego sprzątania, nie ma odpowiednich narzędzi do czyszczenia, tylko 2 pralki, suszarki bębnowe, wiele małych dzieci… czy muszę mówić więcej?

W tym momencie wielu uchodźców ma do czynienia z wirusem jamy ustnej, który, jak się obawiają, zakażeń znacznie więcej.

To był właściwie nasz punkt wyjścia, po dostarczeniu wszystkich materiałów, które przywieźliśmy: powiadomienie, że nie możemy iść na górę, aby uniknąć zakażenia. Poszliśmy więc do miejscowego Hornbach i kupiliśmy sprzęt sprzątający (wiadro, mop, środek dezynfekujący, kolorowa taśma (aby odróżnić mopy do toalet od kuchennych), stojaki na pranie, kosze na pranie), wszystko dziesięciokrotnie. Następnie zakupiliśmy 30 regałów półkowych, aby umożliwić schludne układanie zapasów żywności (w zasadzie należy zdjąć je z podłogi).

Przywiezione przez nas zapasy zostaną częściowo wykorzystane przez ośrodek, a częściowo przetransportowane na Ukrainę, gdzie zapotrzebowanie na niektóre przywiezione przez nas przedmioty (świece, pieluchy, bicze) jest bardzo duże.

Najważniejszym wydarzeniem dnia było to, że przywieźliśmy 300 małych i 100 dużych czekoladowych zajączków wielkanocnych. Bo tylko czasami uśmiech jest ważniejszy niż zdrowy ryż i groszek na talerzu.

Następna absolutna konieczność i nasz cel, aby rozwiązać jutro: zdobyć 2 dodatkowe pralki i 2 suszarki bębnowe. Ponadto musimy zmontować i wypełnić te regały.

 

To będzie pracowity dzień.

Miłość, Marjella i Mariska

POLECANE NEWSY
CZYTAJ  Walka o Parking i przyszłość Śródmieścia

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
Subskrybuj
Powiadom o
28 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Mika
2 lat temu

Widzę, że Panie z Holandii na swoim blogu napisały ” nie ma profesjonalnego sprzątania”. Może Was to zdziwi, Drodzy ostrowianie, ale ja w moim domu też nie mam profesjonalnego sprzątania. I mimo braku odpowiednich kwalifikacji zawodowych samodzielnie wykonuję czynności porządkowe. Myślę, że wychodzi mi to całkiem przyzwoicie. Mam nadzieję, że te ukraińskie kobiety również same sprzątają po sobie i mogą obyć się bez firmy sprzątającej.

Ostatnio edytowany 2 lat temu by Mika
Nie wiem
2 lat temu

Ciekawe czy te , anioły’ są świadome w jakich warunkach mieszkały emigranty jadący zerwać te piękne tulipany..

Jozek
2 lat temu

A może zamiast pączek zabiorą że sobą 1000 Ukraincow. Ulżą podatnikom polskim.

Kasia
odpowiada  Jozek
2 lat temu

Przecież dzięki Ukraińców ruszy polska gospodarka. Brakuje rąk do pracy. Dzięki nim to emerycie miasto ożyło

Gdzie Ty widzisz , że Ostrów ożył??????
odpowiada  Kasia
2 lat temu

Ciekawe gdzie pójdą pracować???? Do Com40 ?????

28
0
Napisz co o tym sądziszx