Dziś o godzinie 11 ma ruszyć proces przeciwko kurii diecezji kaliskiej w sprawie odszkodowania za molestowania przez księdza Arkadiusza H., urodzonego w Ostrowie Wlkp. W sprawie doszło do dwóch zaskakujących zwrotów akcji, o czym piszą media ogólnopolskie.
Gazeta Wyborcza nazwała skandalem decyzję sędzi Arlety Koniecznej z Sądu Okręgowego w Kaliszu. Chodzi o fakt, że bracia Pankowiak przed milionami Polaków opowiedzieli o swoich traumatycznych przeżyciach, a sędzia wbrew ich woli zamierza wyłączyć jawność postępowania. Powodem ma być „ochrona moralności”. Wszystko to w kluczowym momencie gdy za czyny księdza pedofila mają odpowiedzieć jego przełożeni. Przypomnijmy, że ksiądz Arkadiusz H. przyznał się do czynów. Ma to kluczowe znaczenie, ponieważ sprawa z punktu prawa karnego przedawniła się. Teraz Będzie toczyć się w postępowaniu cywilnym. Jak przypomina Gazeta Wyborcza – Sprawa bulwersuje i budzi zainteresowanie nie tylko z powodu chronienia księdza pedofila przez miejscowego biskupa Edwarda Janiaka, usunięto później przez Watykan. Ale również niesmaczny jest fakt, że Diecezja odmówiła współpracy z sądem i nie chce zapłacić poszkodowanym zadośćuczynienia.
Pierwotnie o milion złotych walczyć miało dwóch braci. Okazało się jednak, że jeden z nich – Jakub Pankowiak – wycofał się.
„Mój kilent cofa pozew i zrzeka się roszczenia. Swoją decyzję uzasadnia tym, że jest zmęczony postępowaniem i głęboko rozczarowany postawą kościoła katolickiego w Polsce. Nie żałuje swojego zaangażowania, nie widzi jednak sprawczości tego, co dotychczas robił” – odczytała sędzia treść pisma pełnomocnika powodów.
– Cel, jaki założyła sobie kuria kaliska, żeby wykończyć nas psychicznie i zniechęcić do wszystkiego, łącznie z życiem, w części im się udał, co widać po moim braciszku, który zrezygnował. Też byłem bliski poddania się, ale mam w sobie jeszcze trochę werwy i siły, więc walczę – tak wycofanie się ze sprawy Jakuba skomentował Bartłomiej dla Polskiej Agencji Prasowej.
Rozprawa ma ruszyć o godzinie 11.