Ewakuacja dużej firmy. Winny pracownik

Kwadrans po godzinie 6 rano rozległ się alarm przeciwpożarowy w jednej z firm przy ulicy Staroprzygodzkiej w Ostrowie Wlkp. Na miejsce wysłano dwa wozy gaśnicze oraz wóz z podnośnikiem.

Na miejscu okazało się, że przyczyna alarmu znajdowała się na korytarzu w jednej z hal magazynowych. Dokładna weryfikacja systemu antypożarowego dała odpowiedź co było powodem alarmu. Okazało się, że przypadkowo wciśnięto „Ręczny ostrzegacz pożarowy”.

Po stwierdzeniu braku zagrożenia, strażacy wrócili do bazy.

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
CZYTAJ  Znowu brawura za kółkiem BMW – tragiczny wypadek AKTUALIZACJA
Subskrybuj
Powiadom o
8 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
bc
2 lat temu

Zrobił im niezapowiedziane ćwiczenia.

Babcia Roberta
2 lat temu

Tak jest jak się zatrudnia byle kogo. Ruskie i Ukraińcy niedouczeni pomylili guziki 🤦‍♂️

Radzio Bobson
2 lat temu

To w Lipexie, jakiś Mołdawianin sie pojxxał, no to teraz na paczki swiateczne dla pracowników nie bedzie

Szymon
2 lat temu

Bogu dzięki, że to tylko alarm i, że wszystko jest w porządku.

Przedsiębiorca
2 lat temu

W Niemczech pracownik by za to beknął.

Osw
2 lat temu

Pewnie znowu jakiś Ukrainiec alarm włączył

ZK
2 lat temu

Okazało się, że przypadkowo wciśnięto „Ręczny ostrzegacz pożarowy” – no i co dalej? To było zgłoszenie o fałszywym zagrożeniu. Podobno za takie coś są niemałe kary. Gdybym ja „przypadkowo zgłosił zagrożenie”, to co by mnie spotkało? Jestem podatnikiem i chciałbym wiedzieć kto bawi się za moje pieniądze i co go za to spotka.

Zbychu
odpowiada  ZK
2 lat temu

Nie bój się zakład później spłaca takie wybryki pracowników.

8
0
Napisz co o tym sądziszx