Zakończyli mroczną legendę zamku?

Według legendy w Zamku Czartoryskich w Gołuchowie pojawiała się „Czarna Dama”. Miała nią być Izabella Czartoryska, dawna właścicielka tego zamku. Najczęściej podczas ciemnej nocy, gdy nad rzeką Ciemną unosi się mgła, a ciszę zakłócają jedynie odgłosy przyrody, na zamek ma wracać „Czarna Dama”. Jej sylwetkę podobno dostrzegano w oknach Zamku.

Po 6 latach po kupieniu zamku przez Skarb Państwa od Fundacji Książąt Czartoryskich za kwotę 20 milionów złotych przeprowadzono gruntowny remont. Wymieniono 100 okien, a na kolejnych 50 przeprowadzono renowację. Nastąpiła także wymiana i renowacja zewnętrznych drzwi. Czy teraz w nowych oknach będzie również można dostrzec sylwetkę Czarnej Damy?

Pracę nad wymianą trwały od maja 2022 r. Był to największy remont od lat 70. Sam zamek w pierwotnej bryle został zbudowany w latach 1550–1560. Gruntowna przebudowa nastąpiła w II połowie XIX w. przez Izabellę z Czartoryskich Działyńską.

Ostatni duży remont gołuchowskiego Zamku miał miejsce w latach 70. XX wieku. Kładziono wówczas nowe instalacje, zabezpieczano zabytkowe stropy i wymieniono część podłóg. Później wymieniano łupek na dachach czy izolowano przestrzeń dziedzińca.

Jeśli ktoś by się zastanawiał jakie mamy duże atrakcje w regionie, to niewątpliwie zamek w Gołuchowie jest w ścisłej czołówce. Obok niego znalazły się Pałac Myśliwski w Antoninie czy Pałac „Moja Wola” k. Sośni. Inne obiekty jeśli nawet mają klimat, często są w rękach lokalnych biznesmenów i nie służą jako atrakcja turystyczna.

Zwiedzanie Zamku będzie możliwe od 1 marca. Warto jednak pojawić się pod koniec kwietnia i w maju, gdy będą kwitnąć piękne kwiaty w rozległym parku.

POLECANE NEWSY
CZYTAJ  Weekend po ostrowsku – smacznie, sportowo i aktywnie!

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Koziabródka-Wojewoda Łęczycki
1 rok temu

Jak tylko sięgam pamięcią zawsze w oknach zamku było widać światło tysięcy świec, słychać muzykę i szepty rozmów, a na zamkowym dziedzińcu roiło  się od zjaw. To państwo Działyńscy przyjmują gości, witają ich w tradycyjnych strojach według staropolskiego zwyczaju, a potem bal trwa… do rana.
Nikt nigdy niczego  nie zakończy w tej historii bo przecież to nie mroczna  a piękna legenda.

Janek
1 rok temu

To byl brud na oknach a nie żadna czarna dama

2
0
Napisz co o tym sądziszx