Senior nie widział swojej winy. Zderzenie na Ledóchowskiego

O godzinie 14.30 na skrzyżowaniu ulic Ledóchowskiego/Witosa/Strzelecka w Ostrowie Wlkp. doszło do zderzenia dwóch aut osobowych. Niezbędna była interwencja medyczna, strażaków oraz policji.

Senior jechał oplem ulicą Ledóchowskiego i rozpoczął manewr skrętu w lewo w ulicę Witosa. Na jego sygnalizatorze świeciło się zielonego światło.

Z przeciwka volkswagenem jechała kobieta w średnim wieku.  Opel podczas skręcania w lewo został uderzony przez volkswagena. W wyniku zderzenia opel ma mocne wgniecenie na wysokości przedniego, prawego koła, a volkswagen ma zgnieciony przód.

Senior z opla przekonywał, że skoro on miał zielone, to auto jadące z przeciwka musiało mieć żółte i świadczy to o winie kierującej volkswagenem. Funkcjonariusz z drogówki przekonywał go, że z przeciwka pewnie też było zielone i to on zajechał drogę volkswagenowi.

Kobieta z volkswagena trafiła najpierw pod opiekę do radiowozu straży miejskiej, a stamtąd została przekazana załodze karetki pogotowia ratunkowego.

POLECANE NEWSY
CZYTAJ  Reanimacja przy sklepie Żabka (aktualizacja)
Subskrybuj
Powiadom o
33 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Pancio
1 rok temu

Zgadzam się z tymi, którzy nie wiążą tą kolizję z wiekiem. Głupota i jeszcze raz głupota nie ma granic. W takich sytuacjach bardzo często jest wydzielony trzeci pas dla skręcających w lewo wtedy z przeciwka samochody jadące mają czerwone światło.

Karol3414
odpowiada  Pancio
1 rok temu

Ale tu nie ma trzeciego pasa, a o tym czy z naprzeciwka mają czerwone mówi rodzaj sygnalizatora świetlnego a nie ilość pasów. Ten wypadek jest wynikiem niedouczenia bądź sklerozy, a najgorsze że to jest dosyć proste skrzyżowanie (najprostsze możliwe z sygnalizacją świetlną).

Lilia
1 rok temu

Za takie coś ponowny egzamin…

Mark
1 rok temu

Takich kierowców automatycznie bym wysyłał na egzamin

Mieszkaniec ®
1 rok temu

Do seniora pasuje przysłowie ” jak g*wno nie umie pływać to powie że woda za rzadka”

Karol3414
1 rok temu

Ponowny kurs na prawo jazdy, gość nie wie jak działają sygnalizatory i co oznaczają poszczególne sygnały, pomylił sygnalizator S1 z S3a. Najgorsze jest to, że zrobił to celowo, to nie było przeoczenie, zagapienie, tylko niedouczenie a to jest bardzo groźne, bo facet następnym razem zrobi to samo. W takich sytuacjach policjant powinien mieć wręcz obowiązek kierowania delikwenta na kurs i ponowny egzamin, a może nawet badania bo może to demencja.

Rafi
odpowiada  Karol3414
1 rok temu

Nie demencja tylko dziedziczny syf zamiast mózgu

Ben
1 rok temu

„Senior z opla przekonywał, że skoro on miał zielone, to auto jadące z przeciwka musiało mieć żółte…..” ręce opadają, skąd takie rozumowanie? Czy to kwestia wieku, może gdy pan zdawał nie było sygnalizacji, ale jak przez tyle lat dawał sobie radę w ruchu? Bardzo młodzi kierowcy mają podnoszone OC, może ci bardzo wiekowi też powinni, chociaż to firmy ubezpieczeniowe znają statystyki wypadków.

Mgr Andrzej Strzelba
1 rok temu

Powinno mu się za coś takiego, odebrać prawo jazdy.
Jego mmmm… „nieznajomość” przepisów mogła doprowadzić do tragedii..

gość r
1 rok temu

na tych światłach jest zegar jakby <dziadek< miał kamerkę to mógł by udowodnić swoją rację

Karol3414
odpowiada  gość r
1 rok temu

Nic by nie mógł udowodnić, zegar nie ma nic do rzeczy. To są zwykłe sygnalizatory S1, a one nie dają gwarancji bezkolizyjności (w odróżnieniu od S3) więc trzeba uważać. Owszem, S1 mogą być zaprogramowane tak, że z naprzeciwka nic nie może jechać (tak jest np. na ul. Długiej przy skrzyżowaniu z Odolanowską) ale nie jest to reguła.

33
0
Napisz co o tym sądziszx