Po 150 latach od powstania z ostrowskiego browaru została dosłownie kupa gruzu. Zgodnie z planem firma wyburzająca zrównała obiekt niemalże z ziemią. Teraz rozpocznie się wywożenie zarówno złomu ze zbrojeń oraz gruzu z terenu rozbiórki.
Sama decyzja o likwidacji browaru wstrząsnęła mieszkańcami Ostrowa Wielkopolskiego i wywołała sporo kontrowersji. Kiedy jako pierwsi poinformowaliśmy o planie wyburzenia ostrowskiego browaru, mieszkańcy wspominali smak piwa Jubileusz. Wiele osób zastanawiało się czy można wznowić produkcję piwa. Taka decyzja była zablokowana przez jeden z zapisów umowy, który zabraniał produkcji przez kolejne 20 lat. Przypomnijmy, że ostatnimi właścicielami browaru była m.in. firma, w której Jan Kulczyk był udziałowcem tj. Kompanii Piwowarskiej.
Teraźniejsza likwidacja budynków miała być spowodowana złym stanem technicznym budynków. Podczas wichur kawałki miały spadać w miejsca, gdzie chodzą ludzie.
Koszt takiej rozbiórki mógł wynieść około 500 tysięcy złotych. Nieoficjalnie mówi się, że są już plany na skomercjalizowanie terenu pod obiekty handlowe i mają być prowadzone prace projektowe. Jedno jest pewne. Historia browarnictwa w Ostrowie Wielkopolskim przeszła do historii i będzie obecna tylko w głowach mieszkańców grodu nad Ołobokiem.
Zagospodarowanie terenu na nowo z dużym prawdopodobieństwem przyciągnie duże korporacje – sieciówki, a nie firmy prowadzone przez przedsiębiorców związanych z Ostrowem Wielkopolskim.
Produkcja:
https://www.facebook.com/kontakt.oneview
Kilka powyższych historycznych zdjęć jest autorstwa Piotra Lepki.