Aż 190 tysięcy złotych straciła seniorka w wyniku zuchwałego i dobrze znanego oszustwa. Tym razem wykorzystano scenariusz nie „na wnuczka” a „na syna”. 83-letnia kobieta uległa perswazji oszustów.
5 lipca kobieta odebrała telefon stacjonarny. Mężczyzna podając się za syna kobiety poinformował, że miał wypadek samochodowy i pilnie potrzebuje pieniędzy by uniknąć więzienia. Miała go czekać również operacja. Tradycyjnie oszust nie kazał rozłączać się kobiecie. „Słuchawkę” przejął rzekomy policjant, który powiedział że kobieta ma przekazać 200 tysięcy złotych kurierowi, który wkrótce się u niej zjawi.
Kobieta spakowała do reklamówki wszystkie oszczędności – było to w sumie 190 tysięcy złotych. Po kilku minutach przyszedł rzekomy kurier, któremu przekazała pieniądze. Kiedy kobieta wróciła do telefonu, policjant powiedział jej, że syn już nie może podejść do telefonu, bo ma operację, ale zadzwoni do niej na drugi dzień. Oszustowi było mało i dopytywał czy ma jeszcze gotówkę lub złoto. Kiedy następnego dnia nikt nie zadzwonił, kobieta uświadomiła sobie że mogła paść ofiarą oszustwa.
Oszust przyszedł pieszo i mógł mieć około 50 lat.
Pamiętajmy:
Policja nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy i nigdy nie dzwoni z takim żądaniem;
Policja nigdy nie informuje telefonicznie o prowadzonych działaniach, „akcjach policyjnych”;
Jeżeli odebrałeś taki telefon bądź pewien, że dzwoni oszust!
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News