Zwrócił się do nas mieszkaniec z prośbą o interwencję. Chodzi o projekt przebudowy ul. Gorzyckiej w Ostrowie Wlkp. Mężczyzna sugeruje drobną zmianę, która ma upłynnić ruch rowerzystów oraz jego zdaniem wpłynie na bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów. Oto treść listu do PZD:
Po zapoznaniu się z projektem prosiłbym bardzo o rozważenie jednej drobnej zmiany – wymiany znaków C-13/16 (droga dla pieszych i rowerzystów) na znaki C-16 (droga dla pieszych) z tabliczką „Nie dotyczy rowerów”. Zmiana według mnie wpłynie na bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów, ponieważ:
1. Ciąg pieszo-rowerowy urywa się przed skrzyżowaniem z ulicą Długą, a następnie zaczyna się za tym skrzyżowaniem. Rowerzysta, który jest zmuszony jechać CPR-em przez planowane oznakowanie, a chce pojechać prosto nie zsiadając z roweru, musi albo złamać przepisy i pojechać chodnikiem, a następnie przejechać przez przejście dla pieszych, albo wtargnąć na jezdnię przed skrzyżowaniem (zapewne z wysokiego krawężnika), przejechać skrzyżowanie, a później znowu wjechać na ścieżkę z ulicy. Projekt nie przewiduje bowiem śluzy dla rowerów przed skrzyżowaniem i łagodnego zjazdu na jezdnię. Przy chęci jazdy w lewo (w stronę urzędu skarbowego), rowerzysta musi nie dość, że wtargnąć na jezdnię tuż przed skrzyżowaniem, to jeszcze pojechać na ukos przez ten bardzo krótki odcinek jezdni, tak żeby ustawić się po lewej stronie pasa. Przy oznakowaniu C-16 rowerzysta może w dowolnym momencie wjechać na jezdnię, odpowiednio wcześnie przed skrzyżowaniem, co zapobiegnie niebezpiecznym sytuacjom – przy oznakowaniu C-13/16 jest to niezgodne z przepisami.
2. Na ulicy Gorzyckiej panuje spory ruch pieszych, w szczególności dzieci idących na przystanki autobusowe umieszczone przy drodze. Dodatkowo ciąg pieszo-rowerowy będzie znajdować się blisko posesji. Przy jakiejkolwiek kolizji rowerzysty z pieszym na ciągu pieszo-rowerowym sprawcą jest rowerzysta. Obowiązuje to nawet jeżeli dziecko wybiegające z posesji wtargnie pod koła rowerzysty nie upewniając się przed tym, czy coś nie jedzie CPR-em. Stąd więc odcinki takie jak okolice przystanków autobusowych w mieście bezpieczniej przejechać ulicą przy większej prędkości na rowerze, co jest niezgodne z przepisami przy oznakowaniu C-13/16.
3. Zgodnie z projektem np. na skrzyżowaniu z ulicą Zielną czy Zakątek nie będzie przejazdu rowerowego (nie ma na to ani znaku pionowego ani poziomego). Oznacza to, że rowerzysta nie będzie miał pierwszeństwa przed samochodem wyjeżdżającym z bocznej ulicy i mimo tego, że jedzie dokładnie tak, jak biegnie droga z pierwszeństwem, to przy ewentualnym wypadku z autem z bocznej ulicy to on będzie sprawcą zdarzenia. Z powodu kiepskiej widoczności na np. skrzyżowaniu z ulicą Zakątek, a także powyższego faktu, przy trochę większej prędkości o wiele bezpieczniej będzie minąć takie skrzyżowania jadąc ulicą, co jest niezgodne z przepisami przy oznakowaniu C-13/16.
Rozwiązanie z takimi znakami sprawdza się chociażby w Jankowie Przygodzkim na ul. Ostrowskiej, drodze o dość podobnym natężeniu ruchu do ul. Gorzyckiej. Tam z powodu bliskości posesji i bardzo słabej widoczności na skrzyżowaniach z bocznymi drogami, podczas szybszej jazdy rowerem w niektórych miejscach bezpieczniej przejechać te odcinki ulicą, co byłoby zabronione umieszczając znaki C-13/16. Znak C-16 z tabliczką „nie dotyczy rowerów” pozwala jednak wielu starszym ludziom jadącym wolniej komfortowo jechać drogą dla pieszych nie łamiąc przepisów.
Prosiłbym bardzo o rozważenie zmiany oznakowania dla bezpieczeństwa pieszych i rowerzystów.
Skonsultowaliśmy problem z pracownikami Powiatowego Zarządu Dróg. Możliwość dokonania zmiany wydaje się nierealna, ponieważ na to zadanie pozyskano już dotację zewnętrzną. Dokonanie zmiany mogłoby spowodować konieczność zwrotu pieniędzy. Wątpliwości budzi chęć zastosowania oznakowania, które zdaniem przedstawicieli PZD ma nie być w 100% zgodna z prawem. Mieszkaniec sam zauważa, że chciałby żeby rowerzyści jechali płynnie wzdłuż ulicy Gorzyckiej. Są jednak drogi podporządkowanej, które z uwagi m.in. na ogrodzenia posesji uniemożliwiają zauważenie jadącego rowerzysty. W dyskusji pojawia się argument, że jak rowerzysta po dwóch kilometrach jazdy ścieżką raz zejdzie to nic mu się nie stanie, co innego gdyby co chwilę miał schodzić.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News