Podczas uroczystości pogrzebowej działacz sportowego, doszło do zasłabnięcia innego uczestnika ceremonii. Okazało się, że niezbędne było użycie defibrylatora, który zakupiono raptem miesiąc temu.
Chciałbym złożyć tutaj ogromne podziękowania i słowa uznania, dla wszystkich osób zaangażowanych w akcję ratowania życia jednego z uczestników dzisiejszego pogrzebu śp. Mieczysław Knychała. Sytuacja, którą zastali dziś ratownicy potwierdza zasadność doszkalania strażaków-ochotników oraz doposażania jednostek w defibrylatory AED.
Mam pełne przekonanie, że sprawna akcja, którą przeprowadzili dziś strażacy ochotnicy z OSP Wysocko Wielkie oraz OSP Sadowie, a także inne osoby uratowała życie mężczyźnie, który zasłabł podczas pogrzebu Mieczysława Knychały. Dzięki opanowaniu, wiedzy i doświadczeniu ratowników, a także przy użyciu defibrylatora AED będącego na wyposażeniu samochodu bojowego OSP Wysocko Wielkie udało się przywrócić funkcje życiowe poszkodowanemu, który trafił do ostrowskiego szpitala. Urządzenie zostało kupione zaledwie miesiąc temu ze środków samorządu Gmina Ostrów Wielkopolski oraz OSP i Funduszu Składkowego Ubezpieczenia Społecznego Rolników.
Trudno się tutaj teraz licytować kto udzielił pomocy sprawniej, szybciej czy skuteczniej. Liczyła się pomoc wielu osób, które zadziałały wspólnie. Jako jedni z pierwszych akcję ratunkową podjęli druh Łukasz Kowalewicz z OSP Sadowie, druhna Marika Toś oraz druhowie Mateusz Kołeczko i Wojciech Krawczyk z OSP Wysocko. Warto przy tej okazji nadmienić, że Mateusz Kołeczko jest pracownikiem naszego Urzędu Gminy i nie dalej jak w sobotę wziął udział w organizowanym przez koordynatora programu Pierwszy Ratownik Marcin Fleischer wydarzeniu pn. CRP Day. W ramach tego wydarzenia zorganizowano I. Zawody w Jakości Uciskania Klatki Piersiowej. Te zawody wygrał właśnie Mateusz i dziś miał okazję nabytą wiedzę przetestować w praktyce.
Mówi się, że kluczowe są pierwsze minuty po zatrzymaniu krążenia są kluczowe dla poszkodowanego. Dziś dla wielu uczestników pogrzebu były to najdłuższe minuty w życiu, ale na całe szczęście w pobliżu znaleźli się odpowiedni ludzie, którzy w odpowiedni sposób zareagowali na zaistniałą sytuację potwierdzając to, co czym mówimy od kilku kadencji dobitnie w naszym samorządzie: warto wydać każdą złotówkę na doszkalanie strażaków z jednostek OSP i sprzęt dla nich, bo są to pieniądze, które inwestujemy w ratowanie życia
Na zdjęciu dokładnie ten defibrylator, którego użyto do dzisiejszej akcji.
Niestety na terenie Ostrowa Wielkopolskiego większość, a być może wszystkie defibrylatory są pozamykane w urzędach i po godzinach ich pracy są niedostępne.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News