Pracownicy Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych co kilka dni spotykają się z agresją ze strony niektórych pacjentów. Kiedy personel nie potrafi uspokoić pacjenta, wzywana jest policja. Gorzej gdy do agresji dochodzi poza szpitalem, bo zespół ratowników przez długi czas zdany jest tylko na siebie.
Z jednym z takich nadpobudliwych pacjentów mieli do czynienia ratownicy medyczni z Pleszewa. Kiedy był przewożony do szpitala, nagle wstał i w wyniku dużego pobudzenia zaczął demolować ambulans.
Do sytuacji doszło kilka dni temu, na terenie powiatu wrzesińskiego, który w części obsługiwany jest przez pleszewską karetkę stacjonująca w Gizałkach. W miejscowości Nowa Wieś Podgórna, pacjent, po którego wezwano karetkę wydawał się bardzo pobudzony. Mężczyzna z minuty na minutę stawał się co raz bardziej niebezpieczny.
21-latek zamieszkały w gm. Miłosław w czasie czynności zmierzających do przetransportowania go do szpitala, poprzez kopnięcie naruszył nietykalność cielesną ratownika medycznego z Pleszewa. Następnie wyrwał mu z ręki torbę medyczną z wyposażeniem, która została wkrótce odzyskana.
Jednak na tym nie poprzestał. W napadzie złości uszkodził karetkę, którą był przewożony. Zdemolował przednią szybę pojazdu, wyrwał antenę oraz trąbkę systemową i uciekł. Straty wyceniono na 8 tysięcy złotych.
– Mężczyzna został zatrzymany późnym wieczorem tego samego dnia w miejscowości Spławie – gmina Kołaczkowo, podczas czynności mężczyzna naruszył cielesność funkcjonariusza policji z jednostki z Wrześni – mówi portalowi faktykaliskie.info rzecznik KP Policji we Wrześni mł. asp. Adam Wojciński.
Mężczyzna obecnie przebywa w szpitalu psychiatrycznym w Gnieźnie.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News