Teoretycznie wszyscy wiedzą, że palenie szkodzi w dłuższej perspektywie czasu, ale nie wszyscy zdają sobie sprawę, że elektroniczne papierosy mogą wyrządzić szkodę na zdrowiu znacznie szybciej. Do takiego zagrożenia doszło we wtorkowy późny wieczór w jednym z domów w podostrowskiej miejscowości Radłów na Osiedlu Robotniczym.
Straż pożarna otrzymała informację o pożarze baterii w e-papierosie. Na miejsce wysłano 3 zastępy straży pożarnej, 2 z Ostrowa Wlkp. i 1 OSP Radłów. Na miejscu zastano e-papierosa, którego faktycznie bateria zapłonęła, ale nie wyrządziła krzywdy właścicielowi.
W e-papierosach zamontowane są baterie litowo-jonowe. Kiedy wystawimy je na ekstremalne ciepło lub przedmiot nam upadnie, może dojść do niekontrolowanej utraty ciepła, czyli bardzo szybkiego wzrostu temperatury akumulatora, co prowadzi do jego eksplozji. W tańszych urządzeniach mogą znajdować się źle zaprojektowane akumulatory, które rozszerzają się podczas ładowania. To doprowadza do wyginania się elektrod, co skutkuje zwarciem i eksplozją.
W internecie można znaleźć wskazówkę, że urządzenia waporyzacyjne przeznaczone do ładowania przez port USB, należy ładować tylko za pomocą dostarczonej ładowarki, a nie dowolnej, którą macie w domu. Nie powinno się używać e-papierosa podczas ładowania, ponieważ prąd z ładowarki jest większy i dodatkowo nagrzewa baterię. Ładowanie powinno odbywać się na płaskiej, twardej powierzchni z dala od łatwopalnych przedmiotów jak dywan czy firana.
Bateria w e-papierosie podgrzewa liquid, zamieniając go w aerozol, który jest wdychany przez użytkownika.
Stomatolodzy ostrzegają, że używanie e-papierosów co prawda nie powoduje czernienia zębców, ale nikotyna w nich zawarta wywołuje różne skutki uboczne. Przykładowo zwęża naczynia krwionośne, co może doprowadzić do cofania się dziąseł. Wykazano też, że nikotyna wywołuje suchość w ustach i wzrost liczby bakterii. Stąd już krótka droga do próchnicy zębców i chorób przyzębia.