Zakaz wstępu na wały

Fiona jak zwykle nie na temat piszesz.Co ty bierzesz?

Przyczyną zalewania miast jest betonoza. Woda nie ma gdzie wsiąkać, a instalacja deszczowa po chwili intensywnego deszczu nie nadąża odbierać.

Co do rowów, jest dokładnie na odwrót. Prostowanie rowów od linijki, wykaszanie, pogłębianie, jedynie sprawia, że woda szybciej spływa w dół. Wydaje się korzystne, co nie? To samolubne myślenie. Jeżeli 5 gmin w górę cieku zrobi to samo, to przy ulewie zamiast mierzyć się z kubikiem na sekundę, może być ich dużo więcej i w końcu musi gdzieś wylać.

Rowy same się regulują, bez potrzeby człowieka. Przy niskim poziomie wody, zarośla zapobiegają parowaniu, czyli retencjonują wodę, przeciwdziałając suszy. Przy większym poziomie, zarośla kładą się wzdłuż wody, spowalniając ją tylko minimalnie.