Były wiceprezydent Ostrowa oskarżony o mobbing i przestępstwa o charakterze sek….

Prokuratura Rejonowa w Ostrowie Wielkopolskim postawiła 38-letniemu Jakubowi Sz. trzy zarzuty, które dotyczą mobbingu pracowników i dopuszczenia się przestępstwa o charakterze seksualnym – informuje Polska Agencja Prasowa. Oskarżony nie przyznał się do winy.

W akcie oskarżenia znalazły się trzy czyny:

„Pierwszy dotyczy zachowania z połowy 2013 r., kiedy to mężczyzna miał dopuścić się zachowania polegającego na innej czynności seksualnej względem pokrzywdzonej” – powiedział prokurator. Dwa pozostałe dotyczą mobbingowania pracowników, czyli złośliwego i uporczywego naruszania ich praw od października 2022 r. do czerwca 2023 r. Rzecznik poinformował, że podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia. – mówił w rozmowie z PAP Maciej Meler.

Zarzuty dotyczą zdarzeń, do których miało dochodzić w spółce z większościowym udziałem miasta – w Miejskim Zakładzie Gospodarowania Mieszkaniami w Ostrowie Wlkp., gdzie Jakub Sz. pełnił jedną z kierowniczych funkcji – informuje PAP.

Mężczyzna miał nakłaniać podległą mu pracownicę do poddania się innej czynności seksualnej. Sprawa ujrzała światło dzienne przy okazji kontroli przeprowadzonej w spółce przez Państwową Inspekcję Pracy. Jedna z pracownic – jak dowiedziała się PAP – opowiedziała do protokołu o zachowaniu przełożonego wobec niej. Na tej podstawie inspektor PIP zawiadomił ostrowską prokuraturę.

W 2016 r. mężczyzna odszedł z MZGM, by objąć urząd wiceprezydenta Ostrowa Wlkp. Został z tej funkcji odwołany w 2018 r., gdy odrzucony został wniosek w sprawie unijnego dofinansowania, za który był odpowiedzialny.

Jakub Sz. powrócił do MZGM, gdzie pracuje do dzisiaj. Okazało się, że stanowisko w zakładzie musiało na niego czekać. Z formalnego punktu widzenia, choć był wiceprezydentem miasta, to nadal był pracownikiem spółki. Do ratusza trafił na kontrakt, biorąc na ten czas urlop bezpłatny.

Po powrocie do spółki miał dopuścić się mobbingu wobec niektórych pracowników, którzy o sprawie zawiadomili prokuraturę.

CZYTAJ  Agresor od Cyg.... chciał ustawkę z policjantami. Trafił na specjalistę od sztuk walki (WIDEO)

Prezes zarządu Andrzej Mazurek powiedział PAP, że trzy miesiące temu zwolnił Jakuba Sz. z pracy, choć jest osobą chronioną ze względu na sprawowaną przez niego funkcję wiceprzewodniczącego zakładowej Solidarności.

„Ustawa o związkach zawodowych mówi wprost, że bez zgody związku nie można zwolnić osoby chronionej. Zaryzykowałem i podjąłem taką decyzję, ponieważ dla mnie, jako pracodawcy, istotniejsze jest dobro pracowników. Został zwolniony z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia bez obowiązku świadczenia pracy” – powiedział prezes Mazurek w rozmowie z PAP.

Mężczyzna odwołał się do sądu pracy, który zabezpieczył wniosek. Oznacza to – jak wyjaśnił prezes – że Jakub Sz. ma prawo pracować w spółce do czasu wydania przez sąd postanowienia w sprawie.

POLECANE NEWSY
Subskrybuj
Powiadom o
42 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
palec manchester
27 dni temu

Znalazłem artykuł z 2016 kiedy został wice i jeden z komentarzy brzmi tak: „Odszczurzanie magistratu czas zacząć.Świetnie,że szczur odszedł z MZGM-u,bo wieść gminna niesie,że był chamsko nachalny wobec płci pięknej…?

Ostrowianka
28 dni temu

Jak już na stanowisku to sodowa daje jak nie alkohol to macanie, kasę trzeba liczyć i macać,a kobieta w domu nie wystarcza to trzeba swoje potrzeby załatwiać po za pracą bo tak to się kończy ..

Politolożka po Wolności
odpowiada  Ostrowianka
27 dni temu

Problem zaczyna się gdy kobieta w domu nie pozwala się macać

Ostrowianka
odpowiada  Politolożka po Wolności
27 dni temu

To się idzie do burdelu a nie z łapami do kobiet w pracy,tylko tak to jest jak się komuś zdaje że mu wszystko wolno jak sodowa do łba wali.nic przyjemnego mieć gorzelnię i macanta zamiast partnera na którym można polegać i nie dowiaduje się z łapami startuje do innych, to wszystko odstrasza nawet wyrozumiałe kobiety.kobieta to człowiek który czuje tylko wszystko ma początek i koniec.trzeba być facetem a nie dupkiem.

Historyk po Zielonej Górze
28 dni temu

Z połowy 2013 roku? I dopiero teraz zgłoszone? To już mało kto pewnie pamięta szczegóły tej czynności seksualnej

AN
odpowiada  Historyk po Zielonej Górze
27 dni temu

Raczej zwyczajnie jej nie było
… tylko akurat pewnie trzeba komuś dowalić
Karma wraca

Ostatnio edytowany 27 dni temu by AN
42
0
Napisz co o tym sądziszx