W niedzielne przedpołudnie przy ulicy Kuźniczej w Ostrowie Wielkopolskim rozegrała się scena rodem z filmowego „Gangu Olsena”. Dwóch mężczyzn – 31-latek i jego 30-letni wspólnik – postanowiło wcielić w życie plan, który jednak zakończył się fiaskiem. Ich celem stał się market Dino, a łupem… alkohol i napoje energetyczne.
Nieudolny plan włamania
Zuchwały napad miał miejsce 8 grudnia 2024 roku. Sprawcy rozpoczęli swoją akcję od wybicia szyby marketu kamieniami. Wchodząc do sklepu przez wybitą szybę, rozbili kilkanaście szklanych zniczy, co przysporzyło właścicielom dodatkowych strat. Po wtargnięciu do środka skupili się na „strategicznie ważnych” towarach – alkoholu oraz napojach smakowych i energetycznych.
Pośpiech i… sklepowy koszyk
Plan, który wydawał się prosty, szybko się posypał. Policjanci z Wydziału Prewencji natychmiast podjęli działania. W ciągu kilkunastu minut zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzewanych o włamanie. Jeden z nich, najwyraźniej w pełni oddając się celebracji „sukcesu”, był kompletnie pijany – miał prawie 3 promile alkoholu we krwi. Co więcej, dla niepoznaki niósł ze sobą sklepowy koszyk, jak gdyby wybierając się na codzienne zakupy.
Szybka interwencja
Na miejscu zdarzenia funkcjonariusze z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego przyjęli zgłoszenie i przesłuchali świadków. Straty marketu oszacowano na ponad 4 tysiące złotych. W wyniku skutecznych działań mundurowych, 30- i 31-latek zostali zatrzymani, a następnie usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem.
Gang Olsena? Raczej gang chaosu
Ich „akcja” bardziej przypominała nieudolne wyczyny Gangu Olsena niż profesjonalny napad. Za popełnione przestępstwo grozi im do 10 lat więzienia. Tymczasem mieszkańcy Ostrowa Wielkopolskiego mogą odetchnąć z ulgą, wiedząc, że nawet najbardziej „filmowe” próby włamania szybko spotykają się z reakcją lokalnej policji.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News